Pandemiczna panika vs szok wojenny

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2022-05-31 20:00

COVID-19 zszokował polskie firmy, ale nauczył je również żyć w niepewności. Wojna nie wywołała więc wielkiego wstrząsu — wynika z badań PIE.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakiej wielkości firmy najbardziej przestraszyły się pandemii
  • którym branżom najbardziej popsuła nastroje
  • jak zmieniły się nastroje po wybuchu wojny w Ukrainie
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Początek pandemii okazał się ogromnym szokiem dla polskich przedsiębiorstw, chociaż aż dwie trzecie już wcześniej przeżyło przynajmniej jeden poważny kryzys. Ten covidowy dla większości okazał się gorszy niż każdy z poprzednich. Świadczą o tym wyniki badań zawarte w najnowszym raporcie „Szok pandemiczny, szok wojenny, czyli jak firmy reagują na kryzysy” Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). Okazuje się, że w kwietniu 2020 r., czyli na początku pandemii COVID-19, nastroje polskiego biznesu radykalnie się pogorszyły. Spadek wskaźnika do 52,2 pkt, podczas gdy 100 pkt to poziom neutralny, oznacza ogromny pesymizm. Autorzy PIE mówią nawet o panice. Przypomnijmy, że był to czas lockdownu, wiele przedsiębiorstw działało na pół gwizdka, a część w ogóle zawiesiła działalność, wysyłając pracowników na przymusowe urlopy. Efekty było wyraźnie widać na poziomie sprzedaży — jej spadek zanotowało prawie 60 proc. firm.

Niespodziewane nadejście pandemii najgorzej odebrały małe przedsiębiorstwa (wskaźnik nastrojów w tej grupie badanych spadł do zaledwie 41,1 pkt) oraz usługodawcy (48,4 pkt). Relatywnie najlepiej zareagowały średnie i duże, choć także tu pesymistów było znacznie więcej niż optymistów (60 pkt) oraz handlowcy (57,4 pkt).

Lato znacznie poprawiło nastroje biznesu. W sierpniu 2020 r. wskaźnik znalazł się powyżej poziomu neutralnego, sięgając 101 pkt. Na początku kolejnego roku znowu górę wziął pesymizm, ale wskaźnik był znacznie powyżej poziomu z początku pandemii, a był to okres rekordowo wysokiej liczby zachorowań na COVID-19 i surowych restrykcji administracyjnych.

W kwietniu 2021 r. ogólny wskaźnik nastrojów wynosił 98,8 pkt, ale średni i duży biznes był już nastawiony wyraźnie optymistycznie i dobre humory panowały także wśród handlowców (w każdej z tych grup wskaźnik przekraczał 110 pkt).

Choć pandemia nie odpuszczała, lato zeszłego roku było już czasem wyraźnego optymizmu całego biznesu. Wskaźnik nastrojów nie spadł już poniżej 100 pkt. Powyżej tego poziomu znajdował się także w kwietniu tego roku, czyli kilka tygodni po początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. I choć wojna toczy się tuż za naszą wschodnią granicą, dla polskiego biznesu nie okazała się aż tak traumatycznym wydarzeniem, jak wybuch pandemii.

Na utrzymanie się wciąż niezłych nastrojów mogło wpłynąć — zdaniem autorów raportu — zniesienie praktycznie wszystkich covidowych restrykcji. Najwięcej optymizmu wykazywał wciąż, podobnie jak rok wcześniej, sektor handlowy. Niemałe znaczenie miał tu zapewne napływ kilku milionów uchodźców z Ukrainy — zwiększenie sprzedaży poprawiło wyniki finansowe sklepów.

Eksperci PIE przestrzegają jednak, że ekonomiczne skutki wojny mogą ujawnić się z pewnym opóźnieniem.