Ministerstwo Skarbu Państwa wskrzesza pomysły resortu rolnictwa z poprzedniej kadencji. Dawid Jackiewicz, minister skarbu, w środę na antenie TVP1 mówił o możliwych korzyściach, jakie przyniosłoby połączenie w ramach jednego holdingu kilkudziesięciu kontrolowanych przez państwo spółek z branży rolno-spożywczej.

— Dzięki konsolidacji tylko na samych wspólnych zakupach zaoszczędzimy kilkaset milionów złotych w skali roku. Dziś te firmy są zbyt małymi podmiotami, by konkurować z dużymi, europejskimi koncernami — mówił Dawid Jackiewicz. Podobne plany już rok temu przedstawiał Marek Sawicki, ówczesny minister rolnictwa z ramienia PSL. Wtedy była mowa o tworzeniu narodowego holdingu spożywczego, którego fundamentem miały być Krajowa Spółka Cukrowa (KSC), handlujący zbożem Elewarr i kontrolowane przez państwo rynki hurtowe owoców i warzyw. Ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Czy teraz będzie inaczej? Na razie trudno powiedzieć, bo nie wiadomo, które konkretnie spółki — prócz KSC — miałyby wejść w skład holdingu. A póki nie ma konkretów, ocena ministerialnych planów musi być ostrożna.
— Co do zasady w branży spożywczej konsolidacja i idące za nią zwiększenie potencjału produkcyjnego to kroki w dobrym kierunku, pozwalające na znaczącą redukcję kosztów, tworzenie silniejszych marek, wprowadzenie jednolitych systemów jakości, a w końcu na silniejsze zaistnienie na rynkach eksportowych. Liczą się jednak szczegóły — mówi Andrzej Ganter, dyrektor generalnyPolskiej Federacji Producentów Żywności, zrzeszającej największe na polskim rynku firmy spożywcze.
Dawid Jackiewicz mówił o połączeniu około 80 podmiotów, zajmujących się m.in. przechowywaniem zapasów rolnych i przetwórstwem spożywczym. MSP planuje powołać międzyresortowy zespół, który wypracuje koncepcję połączenia spółek, będących dziś w nadzorze resortów skarbu i rolnictwa, a także wytypuje konkretne podmioty. Projekt zarządzenia w tej sprawie, jak poinformowało w środę PAP, zyskał już akceptację Komitetu Stałego Rady Ministrów.
— Kluczowe jest to, jakie będą to spółki i jak będą zarządzane w strukturze holdingowej. Może się bowiem okazać, że zdrowe i rentowne podmioty, takie jak KSC, na takim połączeniu stracą, jeśli będą musiały skonsolidować się ze spółkami w gorszej kondycji, których w państwowym portfelu nie brakuje. Warto też pamiętać, że najważniejsza przy planach tworzenia holdingu KSC już wkrótce będzie musiała zacząć mierzyć się z nowymi realiami, bo w przyszłym roku uwolniony zostanie unijny rynek cukru — mówi Andrzej Gantner. © Ⓟ