Powstanie spółka, której udziałowcami będą Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Bank Ochrony Środowiska. Pod szyldem Polskie Domy Drewniane (PPD) zajmie się budownictwem w ramach programu Mieszkanie+. Ustawę powołującą spółkę przyjął w piątek Sejm. Za głosowało230 posłów, przeciw było 188. Od głosu wstrzymało się ośmiu posłów.
Jak mówił w Sejmie Henryk Kowalczyk, minister środowiska, domy budowane w ramach spółki PDD będą przeznaczone dla osób o przeciętnych dochodach, których nie stać na kupno swojego mieszkania. Przypomniał, że lokale te będą dostępne na wynajem oraz z opcją dojścia do własności. Dodał, że to rozwiązanie nie pasuje deweloperom i stąd krytyka i określanie takich domów jako drogie i ekskluzywne.
Odpowiadając na zarzuty opozycji, że na polskim rynku nie ma firm, które mogłybybudować domy drewniane, Henryk Kowalczyk zaznaczył, że takich firm jest ok. 750, a dużych, o bardzo dużej mocy przerobowej, jest kilkanaście.
— Będą mogły sprzedawać swoje produkty, domy drewniane, w Polsce, a nie będą musiały wywozić ich za granicę — tłumaczył minister.
Prace nad projektem ustawy powołującej spółkę Polskie Domy Drewniane rozpoczęły się w Sejmie w tym tygodniu. Jednym z założycieli miały być Lasy Państwowe. Podczas pierwszego czytania projektu w sejmowych komisjach opozycja i strona społeczna (np. przedstawiciele związków zawodowych leśników) zgłaszali sprzeciw wobec włączania Lasów Państwowych do PDD, uznając, że proponowane przepisy są próbą prywatyzacji Lasów Państwowych. W środę na posiedzeniu komisji posłowie PiS złożyli poprawki, w myśl których Lasy Państwowe mają być wykreślone z grona udziałowców PDD. Poprawki uzyskały poparcie rządu.
Z projektu wynika, że kapitał zakładowy PDD ma wynosić co najmniej 50 mln zł. Henryk Kowalczyk powiedział, że z rozmów z założycielami PDD wynika, iż na początek zamierzają oni wnieść do kapitału zakładowego 100 mln zł — 60 mln zł ma wnieść NFOŚiGW, a 40 mln zł — BOŚ.