Państwowe spółki z zakazem wstępu

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2024-09-03 20:00

Forum Ekonomiczne (FE) zapoczątkowane zostało przez Instytut Studiów Wschodnich (ISW) ponad trzy dekady temu w Krynicy-Zdroju.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na początku było skromnym eventem, zorientowanym przede wszystkim na współpracę Polski w nowych warunkach ustrojowych z sąsiadami poradzieckimi. Przez lata obrastało w siłę i wykonało już kilka obrotów nie tylko organizacyjnych, lecz także tematyczno-politycznych. W pandemicznym 2020 r. przeniesione zostało z krynickiego deptaka do hotelu Gołębiewski w Karpaczu u stóp Śnieżki, który właśnie z wierzchołka Karkonoszy jawi się gwałtem na górskim krajobrazie i w pełni zasługuje na otrzymany po wybudowaniu tytuł – najbrzydszego budynku nowoczesnej Europy.

ISW uznaje jednak jego walory logistyczno-organizacyjne oraz wygodę. Kolejne edycje FE generalnie nie różnią się od poprzednich, ale w szczegółach owszem. W tym roku zjawiskiem najbardziej charakterystycznym jest całkowite wymiecenie – instytucjonalne – wielkich spółek skarbu państwa, w tym królującego we wszystkich okresach politycznych Orlenu, a nawet KGHM, który ostatnio był wicekrólem przez patriotyzm dolnośląski. Zakaz wstępu dla państwowych potentatów wydany został na najwyższym szczeblu, czyli przez samego Donalda Tuska. Notabene premier już w pradawnej krynickiej epoce, czyli w 2007 r., otrzymał na FE tytuł Człowieka Roku, ale potem w 2008 r. ogłosił słynną zapowiedź wprowadzenia w Polsce już w 2011 r. waluty euro, zatem event ISW nie jest jego ulubionym.

Kiedyś podstawową tematyką FE była energetyka, ale wydarzenia za wschodnią granicą przeniosły akcenty. Obecnie na pierwszy plan zdecydowanie wysunęła się problematyka bezpieczeństwa i cyberbezpieczeństwa, zaś drugim wątkiem wiodącym stała się sztuczna inteligencja. W tym kontekście dość naturalnie wobec braku głównego kierownika rząd reprezentowali wicepremierzy – Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Krzysztof Gawkowski (notabene członek rady programowej FE). Minister obrony narodowej otrzymał tytuł Człowieka Roku. Gdyby tak detalicznie rozważyć jego zasługi dla Polski czy Europy Środkowej, to nie jest jasne, za co dokładnie – ale grunt, że osobiście do Karpacza przyjechał i Zygmunt Berdychowski, twórca i szef FE, miał komu statuetkę wręczyć. Przypomnę, że w ostatnich latach forumowe laury odebrali m.in. Swiatłana Cichanouska, a po agresji Rosji – zdalnie Wołodymyr Zełenski. Najdziwniejsze było w 2019 r. wyróżnienie… Daniela Obajtka, który już wtedy otwarcie potwierdził, że był politykiem, bo to tytuł pozabiznesowy. Kłopot z laureatem był rok temu przed wyborami, gdy neutralnym wyjściem okazało się przyznanie statuetki Markowi Brzezinskiemu, ambasadorowi USA. Chodziło naturalnie o symboliczne uhonorowanie prezydenta Josepha Bidena za jego twardą politykę proukraińską.

Co cztery lata FE odbywa się w atmosferze dość szczególnej, albowiem trafia się przed wyborami. Wtedy przysłuchująca się panelom rzesza biznesowa musi nastawiać uszy w dwie strony, ponieważ nie za bardzo wiadomo, czy ważniejsze są plany reprezentantów aktualnej ekipy rządzącej, czy raczej potencjalnie nowej. Ekstremalnym przykładem było poprzednie FE. W tym roku jesteśmy po wyborach, przyszłość tzw. konsorcjum 15 października u steru państwa w kadencji 2023-27 wydaje się na razie niezagrożona. Nastąpiło zatem odwrócenie miejsc, ekipa PiS w bardzo ograniczonych rozmiarach oczywiście jest obecna, głównie w panelach tzw. Europy Karpat. Jak zawsze uczestniczy Mateusz Morawiecki, natomiast bardzo charakterystyczna jest nieobecność na zarejestrowanej liście uczestników Jarosława Kaczyńskiego, który przez wiele lat starał się nigdy nie opuścić Krynicy-Zdroju, jak i potem Karpacza – zarówno w opozycji, jak też w okresie sprawowania rządów.