PARP odrzucił ponad 90 proc. wniosków o dofinansowanie w ramach działania 2.3 SPO RZL. Projektodawcy są zaskoczeni skalą pogromu.
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) opublikowała pierwszą listę projektów szkoleniowych, które otrzymały dofinansowanie w ramach działania 2.3 „Rozwój kadr nowoczesnej gospodarki” z Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich (SPO RZL). W pierwszym terminie (do 2 listopada 2004 r.) złożono 302 wnioski o dofinansowanie szkoleń i studiów podyplomowych dla pracowników firm.
— Po ocenie formalnej i merytorycznej okazało się, że umowy o dofinansowanie podpisze zaledwie 23 organizatorów szkoleń —mówi Beata Cywińska, dyrektor Zespołu Instrumentów Szkoleniowych w PARP.
Oznacza to, że odpadło ponad 90 proc. projektów.
Połowa wniosków odpadła już w trakcie oceny formalnej. Natomiast, jak wyjaśnia Beata Cywińska, w trakcie oceny merytorycznej okazało się, że wiele projektów nie zawiera precyzyjnego opisu potrzeb szkoleniowych.
— Zdyskwalifikowane projekty zawierały propozycje m.in. szkoleń adresowanych do grupy odbiorców innej niż przedsiębiorcy oraz szkoleń nie spełniających celów działania 2.3 SPO RZL, jakim jest wzrost kompetencji pracowników polskich firm. Niektórzy wnioskodawcy chcieli także uzyskać dofinansowanie szkoleń poza granicami kraju, podczas gdy muszą one odbywać się w Polsce — wylicza Beata Cywińska.
Jednak zdaniem samych projektodawców, także działania PARP pozostawiają wiele do życzenia.
— SPO RZL jest opracowywany w dużym pośpiechu. Projekty są sporządzane i składane przy użyciu wadliwego narzędzia informatycznego, jakim jest Generator wniosków. Sprawia on, że np. naniesienie jednej poprawki może powodować konieczność wpisywania wniosku praktycznie od początku. W innych programach, np. SPO WKP 2.2.1, nie ma potrzeby składania wniosku w Generatorze. Ponadto sam proces udzielania informacji przez PARP jest czasochłonny. Na pisemną odpowiedź trzeba nieraz czekać do 6 tygodni. Ponadto, na to samo pytanie urzędnicy podają różne odpowiedzi — twierdzi Piotr Stalęga z MacroSoftu.
Dofinansowanie z EFS na zarekomendowane projekty wyniesie około 66,82 mln zł. Wygląda więc na to, że wbrew wcześniejszym obawom o niewypłacalność PARP, wnioskodawcy z góry otrzymają zaliczki wysokości do 20 proc. projektu. Źródłem tych pieniędzy będzie budżet państwa.