Pawlak dziwi się szefom BBN

BMK
opublikowano: 2008-05-12 12:05

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, kierowane przez Władysława Stasiaka, zaleca prezydentowi, by zwrócił się do NIK o sprawdzenie, czy Waldemar Pawlak dba o bezpieczeństwo energetyczne Polski. Wicepremier i minister gospodarki ripostuje.

„Rzeczpospolita” donosi, że BBN przygotował raport na temat bezpieczeństwa sieci przesyłowych energii elektrycznej. Zlecił go prezydent Lech Kaczyński po kwietniowej awarii prądu w Szczecinie.

Według Waldemara Pawlaka, szef BBN zwrócił się do resortu gospodarki w sprawie awarii energetycznej w okolicach Szczecina 16 kwietnia. Ministerstwo nie odpowiedziało, bo dopiero pod koniec kwietnia dostało raport PSE Operator i czeka na dotyczącą uwarunkowań technicznych informację z Enei oraz z Urzędu Regulacji Energetyki.


Według wicepremiera, polski system energetyczny pracuje stabilnie i bez ryzyka poważniejszych problemów. Są wprawdzie elektrownie, które nie mają ustawowych (na 30 dni) zapasów, ale – jak zauważa wicepremier – latem nie jest to tak groźne jak zimą, a ministerstwo będzie zabiegać, by uzupełniły one zapasy latem, gdy węgiel jest tani.

Waldemar Pawlak zapewnił też, że resort nie uzgadniał z PSE Operator kolejności odłączeń od prądu poszczególnych miejscowości (najpierw mniejszych) w przypadku awarii.

- Nie bardzo sobie wyobrażam taką sytuację. Lepszym rozwiązaniem jest doprowadzenie do tego, by lokalni wytwórcy energii zostali tak przeprogramowani, by w sytuacji awaryjnej mogli wytwarzać energię na potrzeby lokalnego środowiska – uważa Waldemar Pawlak.