PETROCHEMIA SZUKA KAPITAŁU

Berger Agnieszka
opublikowano: 1999-02-19 00:00

PETROCHEMIA SZUKA KAPITAŁU

Płocki kombinat prywatyzuje dwie spółki z branży tworzyw

PÓŁ NA PÓŁ: Konrad Jaskóła, szef płockiej Petrochemii, jest gotów sfinansować połowę inwestycji w dziale tworzyw sztucznych. Resztę mają zapewnić inwestorzy.

fot. G. Kawecki

Płocka Petrochemia spróbuje pozyskać zagranicznych partnerów do modernizacji i prywatyzacji swoich linii do produkcji poliolefin (polietylenu i polipropylenu). Rozmowy z potencjalnymi inwestorami już trwają, planowane inwestycje sięgną prawie 4,5 mld zł.

Modernizacja petrochemicznej części płockiego przedsiębiorstwa powinna ruszyć w połowie 2000 r. Zaplanowane inwestycje pochłoną około 1,2 mld USD (4,44 mld zł). Petrochemia gotowa jest sfinansować je w połowie. Resztę środków firma chciałaby uzyskać od zagranicznych partnerów. Program inwestycyjny obejmie m.in. budowę nowych instalacji do produkcji etylenu i propylenu.

— Dzięki temu zwiększymy nasze zdolności produkcyjne z 360 do 900 tys. ton w przypadku etylenu i z 250 do 500 tys. ton, jeśli chodzi o propylen — mówi Czesław Bugaj, dyrektor ds. rozwoju płockiej Petrochemii.

Nowe produkty

Spółka planuje także rozbudowę linii do wytwarzania poliolefin. W Płocku będzie powstawać więcej polipropylenu. Ruszy także produkcja nowych odmian polietylenu: HDPE i LLDPE, które stosuje się głównie do wyrobu artykułów gospodarstwa domowego i opakowań.

— W Polsce dotychczas nikt ich nie produkuje, tymczasem zapotrzebowanie jest bardzo duże. Na razie wytwarzamy wyłącznie odmianę LDPE, która ma zastosowanie głównie w produkcji folii, rur i elementów konstrukcyjnych — wyjaśnia dyrektor Bugaj.

Najpierw joint venture

Modernizacji ma towarzyszyć prywatyzacja petrochemicznej części przedsiębiorstwa. Firma planuje wydzielenie ze swojej struktury spółek według kryterium produktowego. Dwie z nich — produkujące poliolefiny — Petrochemia chce związać z branżowymi inwestorami — poprzez joint venture.

— Zagraniczni potentaci otworzą nam drogę na światowe rynki zbytu. Na razie eksportujemy 10-20 proc. polietylenu i śladowe ilości (do 5 proc.) polipropylenu — tłumaczy Czesław Bugaj.

Dyrektor nie chce zdradzić, kim są potencjalni partnerzy Petrochemii. Zapewnia tylko, że przedsięwzięciem interesuje się kilka firm z europejskiej czołówki w branży. Trwające już negocjacje powinny zakończyć się do połowy przyszłego roku.

Agnieszka Berger