Petrolinvest staje na czterech nogach

Paweł Janas
opublikowano: 2010-12-17 16:48

Spółka kupi trzy firmy w Rosji, zarobi na gazie łupkowym, pohandluje paliwami i zamieni plastik na paliwa.

Nowa strategia zapewni dodatni cash flow i oddech na poszukiwanie ropy

Petrolinvest, spółka z grupy Ryszarda Krauzego, ma gotowy plan działań na najbliższe dwa-trzy lata. Konserwatywny, bo jej zarząd unika jak ognia deklaracji, których mógłby nie spełnić.

— Założyliśmy tylko te projekty, które są bezpieczne i realne. Jeśli po drodze pojawią się miłe niespodzianki, tym lepiej. Celem nadrzędnym jest wielka ropa, ale nie zamierzamy na nią czekać z założonymi rękami — mówi Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu.

Osią nowej strategii jest więc wygenerowanie z końcem 2011 r. dodatnich przepływów pieniężnych. Sposobów na osiągnięcie tego celu jest kilka. Na pierwszy plan wysuwa się zakup w Rosji kilku spółek prowadzących przemysłowe wydobycie ropy. O pierwszej z nich — Bogorodskniefcie — wydobywającej 1 mln baryłek ropy, spółka już informowała. Trwa w niej proces due diligence, który powinien zakończyć się w pierwszym kwartale. Petrolinvest ma jednak większy apetyt.

— Rozmawiamy o zakupie kolejnych dwóch firm wydobywających ropę w pobliżu pól należących do Bogorodsknieftu. W Rosji jest sporo spółek, które mają atrakcyjne koncesje, potwierdzone złoża i przemysłowe wydobycie. Ich wspólnym problemem jest brak partnerów mogących zagwarantować większą skalę działalności oraz możliwości dostępu do giełdy papierów wartościowych w Unii Europejskiej. Dążymy do tego, by za 2-3 lata Petrolinvest osiągnął tu przemysłową eksploatację ropy wysokości 7-9 mln baryłek rocznie — mówi Bertrand Le Guern.

Nie chce mówić o przychodach i zyskach.

— Jest zbyt wiele zmiennych: koszty inwestycji, podatki, cena ropy etc., ale mówimy o sporych kwotach. Co ważne, interesują nas jedynie firmy mające przemysłową produkcję ropy naftowej — mówi Bertrand Le Guern.

Gaz łupkowy

Petrolinvest chce też wejść w bardzo perspektywiczny biznes związany z gazem łupkowym. W grę nie wchodzi jednak poszukiwanie i wydobycie.

— Nie stać nas na takie ryzyko, ale wierzymy, że na łupkach można zarobić, nie ponosząc go — mówi szef Petrolinvestu.

Dlatego zamierza kupić spółkę, która będzie oferować firmom prowadzącym w Polsce poszukiwania pełną obsługę związaną z zarządzaniem projektem czy prowadzeniem prac wiertniczych, poszukiwawczych i eksploatacyjnych. W grę wchodzi też rekultywacja terenu. Decyzja o wejściu w ten biznes ma zapaść jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Pierwsze kontrakty mają zostać podpisane na przełomie lutego i marca 2011 r.

Czy to opłacalny biznes?


— W Polsce wydano już ponad 70 koncesji na poszukiwanie gazu w łupkach i każda ma wymóg wykonania minimum dwóch odwiertów. Koszt wykonania jednego szacuje się na 18-20 mln USD, a w najbliższych latach — tylko w fazie poszukiwawczej — trzeba będzie przeprowadzić 100-200 odwiertów. Przy eksploatacji gazu łupkowego liczba odwiertów wzrośnie kilkakrotnie. Roczna wartość tego rynku to około 3 mld USD — wylicza Bertrand Le Guern.

Handel i przerób

Kolejnym pomysłem na mocne podreperowanie płynności jest rozwój handlu produktami ropopochodnymi, w tym gazem płynnym (LPG) oraz dieslem (D2). Spółka nie będzie koncentrowała się jedynie na rynku polskim.

— Szczególnie interesująco przebiegają rozmowy z partnerem z Zatoki Perskiej. Dotyczą 10-letniego kontraktu na dostawy LPG. Zaawansowanych rozmów jest jednak znacznie więcej — mówi szef Petrolinvestu.

Spółka od lat handluje LPG.

— Chcemy zwielokrotnić skalę tego biznesu — deklaruje Bertrand Le Guern.

Petrolinvest zainteresowany jest także technologiami przetwarzania odpadów plastikowych na paliwa.

— Analizujemy dwie interesujące technologie, które pozwalają uzyskiwać syntetyczną ropę naftową i komponenty paliw z odpadów plastikowych. W takim przedsięwzięciu Petrolinvest — dzięki swoim kontaktom — będzie dbał o marketing i sprzedaż technologii. Takie kraje jak Tajlandia, Indie i Chiny, gdzie zapotrzebowanie na paliwa jest ogromne, a odpady plastikowe są dużym środowiskowym problemem, są bardzo zainteresowane nowymi technologiami — twierdzi szef Petrolinvestu.

Te trzy nowości w strategii są jedynie środkiem do celu numer jeden, czyli znalezienia wielkiej ropy w Kazachstanie.

Bez ropy ani rusz

Petrolinvest skoncentruje się na koncesji OTG i jej dwóch głównych złożach: Koblandy i Szirak. Ich zasoby prognostyczne oszacowane przez niezależnego eksperta wynoszą około 2 mld baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. Niedawno po półtorarocznej przerwie spółka wznowiła wiercenia na złożu Szirak. I ma pomysł na zmaksymalizowanie szans na sukces.

— W przypadku struktury Szirak prowadzimy już rozmowy z partnerami o modelu współpracy podobnym do przyjętego z koncernem Total na Koblandach, tzw. współpracy typu farm-out —mówi Bertrand Le Guern.

Kto to będzie? Bertrand Le Guern nie ujawnia. Przyznaje, że nikt z tzw. wielkiej piątki zachodnich koncernów. W grę wchodzić więc mogą Rosjanie albo Chińczycy, czego jednak szef Petrolinvestu nie komentuje.

— W pierwszym kwartale 2011 r. przeprowadzimy test z wierceń na tym złożu. Od jego wyników uzależniamy ostateczny model współpracy z partnerem — wyjaśnia Bertrand Le Guern.

Firma szykuje się też do rozpoczęcia prac wiertniczych na Koblandach, największym i najbardziej perspektywicznym złożu.

— Intensywnie pracujemy z Totalem. Do uzgodnienia jest wciąż kilka kwestii technicznych, ale co do meritum, mamy zgodę: i oni, i my chcemy jak najwięcej zarobić w Kazachstanie. Koncentrujemy się na jak najlepszym wyborze miejsca na czwarty odwiert — mówi szef Petrolinwestu.

Jego zdaniem, pośpiech w tym przypadku nie jest dobrym doradcą, szczególnie że ważność koncesji została ostatnio przedłużona o 5 lat.

Wiercenia w Koblandach zaplanowane są na drugą połowę 2011 r.

— Kiedy ruszą prace wiertnicze, będziemy mogli uruchomić finansowanie [50 mln USD — przyp. red.]. przyznane nam przez EBOR — dodaje Bertrand Le Guern.

Pozostałe koncesje w Kazachstanie, m.in. Profit czy EmbaJugNieft, prawdopodobnie zostaną sprzedane, a gotówka zasili projekty OTG.

Kroki milowe

Najważniejsze punkty strategii Petrolinvestu

1. Zakup trzech spółek wydobywających ropę w Rosji

2. Produkcja 7-9 mln baryłek ropy w Rosji w 2013 r.

2. Uruchomienie usług dla spółek poszukujących gazu łupkowego w Polsce

3. Przetwarzanie odpadów plastikowych na paliwa

4. Rozwój handlu paliwami

5. Testy na złożu Szirak w I kwartale 2011 r.

6. Rozpoczęcie wierceń na Koblandach w II połowie 2011 r.

Źródło: Petrolinvest