PGE idzie na rekord

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2014-06-18 00:00

Sesja we wtorek przebiegała pod dyktando PGE. Kurs grupy rósł o 4 proc., do poziomu najwyższego od sierpnia 2011 r.

Jeśli doliczyć dywidendy, którymi spółka dzieliła się przez ostatnie lata, to notowania poprawiły historyczny rekord. Od początku roku akcje nie mają sobie równych w WIG20, a inwestorzy szybko zapomnieli o ryzyku, jakim dla wyników spółki jest ewentualne wsparcie pogrążonej w kłopotach Kompanii Węglowej (KW). Na początku maja nerwową reakcję rynku wywołały słowa premiera Donalda Tuska, który podczas szczytu węglowego w Katowicach stwierdził, że zasada maksymalizacji zysku, obowiązująca w kontrolowanych przez skarb spółkach energetycznych, nie powinna obowiązywać w sytuacji, w której tonie górnictwo węgla kamiennego. Wtedy kurs PGE osunął się o 3 proc., a Petr Bartek, analityk Erste, sugerował, że istnieje zagrożenie pośredniego lub bezpośredniego subsydiowania KW przez PGE. Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Wiadomo już natomiast, ile wyniesie dywidenda z akcji PGE — będzie to 1,1 zł na akcję. Analitycy są podzieleni w ocenie atrakcyjności akcji PGE — pozytywne rekomendacje przeplatają się z negatywnymi, choć akurat ta najświeższa — od Wood & Co. — brzmi „kupuj”. Specjaliści biura uważają, że PGE jest najbardziej niedowartościowane spośród giełdowych przedstawicieli branży. Zalecenia dla Tauronu, Energi i CEZ to „trzymaj”, a dla Enei „sprzedaj”.

None
None