Wzrost indeksów w handlu elektronicznym, niemalże zupełny brak danych makro oraz brak negatywnych doniesień z rynku – to wszystko składało się na popytowy obraz piątkowego handlu na parkietach USA. Mimo to, pierwsze minuty handlu upłynęły pod kreską.
Przed dzwonkiem w USA główne indeksy nieznacznie rosły. Sprzyjał temu spokój na rynku finansowym – brak wiadomości elektryzujących inwestorów, a także pustki w kalendarzu makro. Jedyną publikacją zapowiedzianą na dziś jest zapowiedziana na godz. 16. czasu polskiego informacja o zapasach hurtowników amerykańskich. O ile dane nie będą rażąco odbiegały od prognoz, nastroje na rynku powinny pozostać umiarkowanie popytowe. Mimo to, pierwsze minuty handlu upływają pod kreską, a po kilku kolejnych sesjach wzrostowych byle zdarzenie może stać się pretekstem do wyprzedaży. Jak podkreślają komentatorzy amerykańscy, inwestorzy nerwowo czekają na dane. Dodatkowo, NYSE minutą ciszy uczciła wypadającą jutro rocznicę tragicznych wydarzeń z 11 września i niewykluczone, że nostalgia chwilowo odbiła się na nastrojach handlujących.