Piechota: Daewoo-FSO nadal poszukuje inwestora

opublikowano: 2004-08-24 11:56

Daewoo-FSO nadal poszukuje inwestorów, bo nie otrzymał potwierdzenia zainteresowania inwestycją ze strony brytyjskiego koncernu motoryzacyjnego MG Rover - poinformował we wtorek dziennikarzy wiceminister gospodarki Jacek Piechota.

"Nie mamy potwierdzenia, aby Rover chciał wracać, ale wszystko może się jeszcze zdarzyć. Mimo oczekiwań i moich nadziei, że szybciej uda się sfinalizować rozmowy i ogłosić światu jaka będzie przyszłość Żerania, to nie jest to jeszcze możliwe" - powiedział Piechota.

Pierwsze informacje o tym, że Rover ma zostać inwestorem w Daewoo-FSO, pojawiły się już w czerwcu 2002 roku, jednak negocjacje zaczęły się przeciągać.

Brytyjski koncern w połowie marca tego roku przedstawił biznesplan ewentualnej inwestycji w fabryce Daewoo-FSO. Jednak później poinformował stronę polską, że przywiązuje większą wagę do projektu w Chinach.

Wcześniej, w połowie lutego 2004 r., spółka Daewoo-FSO skierowała memorandum do znaczących firm motoryzacyjnych na świecie z propozycją współpracy. Kilka z tych firm wyraziło zainteresowanie.

Pod koniec maja tego roku ministerstwo gospodarki miało ujawnić nazwy firm zainteresowanych ewentualną inwestycją. Jednak dotychczas nie podano oficjalnych informacji w tej sprawie.

W czerwcu tego roku największy w Indiach producent samochodów dostawczych i autobusów Tata Motors Ltd. ogłosił, że nie jest zainteresowany nabyciem polskich zakładów Daewoo-FSO Motor SA. Tym samym zdementował doniesienia mediów o tym, że może być potencjalnym inwestorem w Daewoo-FSO. W marcu indyjska firma zakończyła proces przejęcia Daewoo Commercial Vehicle Co. w Korei Południowej.

Pytany we wtorek przez dziennikarzy, czy z poszukiwaniami inwestora dla Daewoo-FSO związana jest odbywająca się w tych dniach wizyta w Korei ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza, Piechota odpowiedział: "obecnie w Korei nie ma inwestora, który by był zainteresowany powrotem do Polski. Oczywiście bacznie obserwujemy co dzieje się na Słowacji i jakie doświadczenia z tego kraju wynosi Hyundai, ale nie ma możliwości szybkiej zmiany opcji przez Hyundaia".

W marcu tego roku Hyundai/Kia Motors wybrał Żylinę na Słowacji pod budowę nowych zakładów, w których ma być produkowanych 300 tys. samochodów rocznie od 2007 roku. Jednak już w lipcu koreański producent samochodów Kia Motors, wchodzący w skład grupy Hyundaia, wysłał listy z protestami do rządu na Słowacji. Koreańczycy grożą, że mogą przenieść się gdzie indziej z inwestycją wartą 700 mln euro.

Producentowi aut nie podobają się polityczne kontrowersje w słowackim rządzie na temat inwestycji Hyundaia i powolne tempo w wykupywaniu terenu w Żylinie, na którym od września ma ruszyć budowa fabryki. Koreańczycy myśleli też o tym, żeby całkowicie wycofać się ze Słowacji.

O zlokalizowanie inwestycji Hyundaia starała się gmina Kobierzyce, jednak w ostatecznej rozgrywce przegrała ze słowacką Żyliną. Gmina jest gotowa ponownie usiąść do rozmów z Koreańczykami.

krf/ pad/ itm/