Jeszcze dwa lata temu Stocznia Gdańsk dryfowała w stronę upadłości. Obecnie inwestuje w nowoczesne maszyny.

W gdańskiej stoczni uruchomiono największą w Polsce zwijarkę blach. Dzięki temu spółka GSG Towers, nadzorującaprodukcję wież wiatrowych na terenach kolebki Solidarności, będzie mogła zwiększyć liczbę budowanych konstrukcji. Obecnie wytwarza 14 wież miesięcznie, a dzięki nowoczesnej maszynie zbuduje ich dwa razy więcej. — Wartość maszyny to ponad 1 mln EUR — szacuje Jacek Łęski, rzecznik spółki.
Może niewiele, ale to pierwsza od 5 lat inwestycja w gdańskiej stoczni. Jeszcze dwa lata temu groziło jej bankructwo. Obecnie ma jednak szansę na restrukturyzację i oddłużenie. Udzielona przed laty stoczni pożyczka przez Agencję Rozwoju Przemysłu zostanie skonwertowana na udziały w GSG Towers. Do stoczni napłynie także gotówka za sprzedaż zbędnych
terenów. Część kupi grupa Remontowa, ale większość trafi do Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Pierwotnie planowano też, że stocznię dokapitalizuje także Siergiej Taruta, kontrolujący Gdańsk Shipyard Group, właściciela stoczni, ale z powodu wojny na Ukrainie trudno przewidzieć jego zaangażowanie w rozwój stoczni. © Ⓟ