Porównywarka mfind przygotowała pierwsze nad Wisłą ubezpieczenie dla grających w Pokemon GO. Składa się z polisy OC, NNW i ochrony telefonu.
Na olbrzymiej popularności mobilnej gry Pokemon GO firmy starają się zbić jak największy kapitał. Dotyczy to branży finansowej. Dwa tygodnie temu jeden z największych rosyjskich banków wprowadził specjalnej polisy dla grających w tę grę. W jego ślady idzie polska porównywarka ubezpieczeniowa mfind, która do oferty wprowadziła dwa pakiety ubezpieczeniowe dla trenerów pokemonów.
Pierwszy pakiet skład się z polisy OC w życiu prywatnym w połączeniu z ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW). Jego cena rozpoczyna się od 30 zł za miesiąc. Jest to – jak przekonuje mfind – oferta skierowana do rodziców dzieci, którzy właśnie wyjeżdżają na wakacje i grają w Pokemon Go.
Drugi pakiet składa się ze wspomnianego już OC w życiu prywatnym i NNW. Dodatkiem jest ubezpieczenie tabletu lub smartfonu, które pozwala na zakup nowego urządzenia w przypadku np. rozbicia wyświetlacza, zalania napojem lub kradzieży. Cena pakietu zaczyna się już od 160 zł za rok ochrony sprzętu + 30 zł za miesiąc ochrony OC i NNW.
Ubezpieczenie dla grających w Pokemon Go można kupić przez internet lub telefon.
- Pakiet dla trenerów pokemonów to dowód na to, że zawsze dostosowujemy się do potrzeb klientów – mówi Bartłomiej Roszkowski, współzałożyciel porównywarki mfind.
Trudno nie przyznać mu racji. Jak na branżę ubezpieczeniową jego firma zareagowała wyjątkowo szybko na nowy trend na rynku i wprowadziła dedykowany produkt dla grających w Pokemon Go. W rzeczywistości jest prosty zlepek kilku polis, dostarczanych przez różnych ubezpieczycieli. Nawet jeśli nie będzie się on dobrze sprzedawał, to wypuszczając go na rynek mfind postarało się o promocję własnej firmy, jak miejsca w którym w nowoczesny sposób można kupić polisę.
W ubiegłym roku w porównywarkę mfind zainwestował giełdowy fundusz MCI.
© ℗