Warszawskie studio CD Projekt wkrótce podda się publicznemu egzaminowi. Wyniki pozna cały świat.
— W czerwcu przedstawiciele mediów i globalni liderzy opinii będą mogli wypróbować „Cyberpunka 2077”. To dla nas bardzo ważny kamień milowy. Spodziewamy się odzewu w połowie miesiąca — mówi Adam Kiciński, prezes CD Projektu.
Udostępnienie gry do testu, zwane w branży „hand on”, to jeden z kluczowych momentów w drodze do premiery. W „Cyberpunka” przez kilka godzin będą mogli grać dziennikarze największych i najbardziej opiniotwórczych mediów branżowych. Wcześniej musieli podpisać umowy o zachowaniu poufności i zobowiązanie do publikacji tzw. previewsów, czyli opisu wrażeń, nie wcześniej niż w wyznaczonym terminie.
Co istotne, previewsy nie zawierają oceny gry — ta pojawi się dopiero w recenzjach, które zostaną opublikowane bezpośrednio przed premierą, po przetestowaniu przez dziennikarzy całej produkcji. Premierę „Cyberpunka” zaplanowano na 17 września. Działania promocyjne nabierają przyspieszenia. 11 czerwca, podczas „Night City Wire”, odbędzie się koleina prezentacja gry. Oczekiwania inwestorów wobec „Cyberpunka” windują kurs spółki. CD Projekt jest obecnie najdroższą polską spółką na GPW — ostatnio jego kapitalizacja otarła się o 40 mld zł. Inwestorzy zastanawiają się, czy warszawski parkiet nie zrobił się za ciasny dla prężnego producenta gier.
— Jesteśmy polską firmą, notowaną na polskiej giełdzie, robimy biznes w Polsce i jesteśmy z tego zadowoleni. Dual-listing to coś, co moglibyśmy kiedyś rozważyć ze względu na dostęp do szerszej bazy inwestorów, jednak to raczej kwestia odległej przyszłości — mówi prezes CD Projektu.