4,7 mln uczniów i prawie 670 tys. nauczycieli, czyli statystycznie co siódmy Polak — tyle osób rozpoczęło wczoraj nowy rok szkolny w podstawówkach, gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych (zawodówkach, liceach i technikach). Rok temu uczniów było 4,615 mln. Po raz pierwszy do szkoły pójdzie aż 0,55 mln pierwszoklasistów, spośród których więcej niż co trzeci jest sześciolatkiem (teraz to prawie 200 tys. wobec 60 tys. sześciolatków rok wcześniej).

To oni staną się pierwszymi rocznikami, które będą się uczyć z podręczników przygotowanych przez rząd i kupowanych przez szkoły, a nie rodziców. Ministerialny zestaw podręczników dla pierwszaków, które mają być wykorzystywane przez co najmniej trzy lata, zamówiło 97 proc. wszystkich podstawówek.
W kolejnych latach rządowym podręcznikiem mają posługiwać się uczniowie klas I-III, państwo będzie też dotować inne książki — już obecnie z budżetu dla każdego pierwszaka ma trafić dotacja w wysokości 75 zł na zakup podręcznika językowego i zestawów ćwiczeń.
Ponadto nadal funkcjonuje program „Wyprawka szkolna", w ramach którego z budżetu dofinansowywane są książki m.in. dla uczniów z rodzin o dochodzie poniżej 539 zł netto na osobę. W ramach tegorocznej edycji programu państwo przeznaczy na dofinansowanie podręczników 156 mln zł.