Stephen Chang, zarządzający portfelem PIMCO w Hongkongu zwraca uwagę, że choć dolar osłabł wobec głównych walut, to wciąż jest o ok. 2 proc. mocniejszy w ujęciu ważonym handlem i silniejszy niż przeciętnie w 2019 roku. Jego zdaniem, kluczowym wydarzeniem będzie przyjęcie nowego pakietu stymulacyjnego w USA.
- Wciąż jesteśmy na początku deprecjacji dolara – powiedział Chang. – Ważnym czynnikiem, który należy obserwować, jest to, czy zostanie przyjęta w USA czwarta faza fiskalnego pakietu stymulacyjnego, bo w innym przypadku przerwanie wsparcia fiskalnego będzie znaczącym wydarzeniem risk-off, byczym dla dolara – dodał.
Dolar może nadal słabnąć także w związku z czwartkową sugestią szefa Fed, że bank centralny USA nie będzie przejmował się wyższym poziomem inflacji.
- Według nowego nastawienia Fed, nawet kiedy amerykańska gospodarka zacznie wychodzić z kryzysu, rynki nie będą miały powodu obawiać się wyższych stóp w USA – powiedział Ranko Berich, szef analizy w Monex Europe w Londynie. – Skoro tak, możemy oczekiwać dużo słabszych reakcji dolara na gospodarcze odbicie – dodał.
Chang uważa, że ze słabszego dolara skorzystały już waluty gospodarek rozwiniętych, ale rozwijających się zostały trochę w tyle. Jego zdaniem, umocnić się mogą m.in. chiński juan i koreański won.