Zdaniem Witolda Orłowskiego, doradcy ekonomicznego prezydenta, tempo wzrostu gospodarczego w pierwszym półroczu 2002 może być bliskie zera lub nawet ujemne. Sytuacja ulegnie poprawie w II połowie roku.
— Wzrost w całym roku będzie kiepski. Pierwsza połowa roku będzie bardzo zła. Możemy mieć do czynienia ze wzrostem PKB bliskim zera. Nie mogę wykluczyć nawet przejściowego spadku — mówi Witold Orłowski.
Doradca prezydenta uważa, że nawet jeśli nastąpi ożywienie w II półroczu, to wyniki całoroczne i tak nie będą najlepsze. W ubiegłym roku wzrost PKB spadł do 1,1 proc. z 4,0 proc. w 2000 r. Na rok 2002 rząd zakłada wzrost na poziomie 1 proc.