PKO BP finiszuje z partnerem do eService

Niemałe zamieszanie powstało wczoraj w związku z wypowiedzią Zbigniewa Jagiełły, prezesa PKO BP, który podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Skarbu, poświęconej realizacji strategii banku i przejęcia Nordei, został zapytany o współpracę z PZU przy projekcie bancassurance. „Jesteśmy w trakcie procesu wyboru partnera. Czujemy, że najbliżej nam do PZU” — zacytował szefa banku Reuters.

Cała wypowiedź prezesa Jagiełły jest już jednak nieco mniej sensacyjna, gdyż powiedział posłom to, co powtarza, od kiedy koncept bancassurance się pojawił.

— Wykorzystujemy standardy i modele stosowane w innych bankach [przy wyborze partnera do joint venture — przyp. red.] i patrzymy z punktu widzenia naszego interesu. Oczywiście, że jest tak, że najbliżej nam jest do PZU i chcielibyśmy, żeby taki alians strategiczny utworzyć, bo to byłoby dobre także dla Polski. Natomiast musimy patrzeć na to, czy oferta złożona przez PZU będzie taka jak oferta innych instytucji światowych. Jeśli będzie podobna, to chcemy to robić z PZU, bo mamy wtedy większą siłę rażenia gdzie indziej — powiedział Zbigniew Jagiełło.

PZU już wkrótce będzie miał szansę skonfrontować się z innymi. Według naszych informacji, PKO BP oczekuje, że na przełomie września i października otrzyma wiążące oferty. Znacznie bardziej zaawansowany jest inny proces, związany z wyborem partnera do eService. Na placu boju został już tylko jeden oferent — Evo Payments International, jeden z największych graczy na rynku amerykańskim, coraz śmielej poczynający sobie również w Europie.

Firma działa w Hiszpanii, gdzie w ramach joint venture współpracuje z Banco Popular, a niedawno przejęła biznes kartowy od Deutsche Banku. PKO BP zapowiadał, że umowę w sprawie eService podpisze do końca III kw. Według naszych informacji, strony właściwie są już po słowie i teraz negocjowane są prawne szczegóły kontraktu.