PKP likwidują wąskotorową kolej w regionie
Od dzisiaj PKP zawiesiły prawie wszystkie kursy wąskotorówek w Wielkopolsce. Tą decyzją są zaskoczone gminy w regionie, które planowały przejęcie kolejek kursujących na ich terenie. Wcześniej (26 i 27 marca) PKP wypowiedziały umowę 350 kolejarzom likwidowanych wąskotorówek.
Zdaniem Mirosława Szczepaniaka, kierownika działu przewozów Wydziału Kolei Dojazdowych w Poznaniu, od dzisiaj na każdej linii wąskotorowej w Wielkopolsce (jest ich 6) ma kursować tylko jeden pociąg (rano i wieczorem). Jest to spowodowane decyzją PKP o zawieszeniu kursów wielkopolskich kolejek wąskotorowych.
26 i 27 marca PKP wypowiedziały umowy o pracę wszystkim 350 kolejarzom wąskotorówek w regionie. W związku z tym nie ma żadnej gwarancji na to, że kursy wąskotorówek w ogóle będą się odbywały.
— 350 zwolnionych kolejarzy wąskotorówek nie pozostanie jednak bez pracy. Znajdzie się dla nich miejsce w innych działach PKP, w transporcie pasażerskim i towarowym — twierdzi Mirosław Szczepaniak.
Kilka lat temu PKP wyliczyły, że wszystkie polskie koleje wąskotorowe są nierentowne i będą je likwidować. Na te plany zareagowały samorządy lokalne, proponując PKP, by przekazały im nieodpłatnie majątek wąskotorówek (prawo zezwala na nieodpłatne przekazanie nierentownego majątku PKP samorządowi lokalnemu). Samorządy do minionego tygodnia prowadziły starania o przejęcie torów, jednak w tej sytuacji są zdezorientowane.
Zdaniem Mirosława Szczepaniaka, likwidacja połączeń wąskotorowych nie oznacza likwidacji majątku kolejek, więc samorządy mogą nadal starać się o jego przejęcie. Tyle, że PKP nie zamierza prowadzić procesu uregulowania stosunków własnościowych terenów, na których położone są tory kolejek, ponieważ jest to zbyt kosztowne dla niej. Samorządy będą mogły przejąć nieodpłatnie majątek w przyszłości, ale będą obarczone kosztem regulacji własnościowych. W takiej sytuacji, nie wiadomo na razie, ile samorządów będzie kontynuowało swoje starania o przejęcie wąskotorówek.