Ministerstwo Infrastruktury (MI) i PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) mają za kilka tygodni sfinalizować przegląd programów kolejowych. Jego celem jest poprawa efektywności inwestowania publicznych pieniędzy.
- Nie będziemy inwestować w złote klamki. Naszym celem jest realizacja projektów pozwalających skrócić czas podróży, likwidacja wąskich gardeł na sieci kolejowej, czy przyspieszenie wykonywania zadań punktowych takich np. jak wymiana rozjazdów. Będziemy także skrupulatnie sprawdzać jakość prac modernizacyjnych. Nastawienie w ostatnich latach na szybkie wydawanie pieniędzy na inwestycje skutkowało spadkiem standardu ich wykonania – mówi Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury.
Grunt pod nowe technologie
Na razie nie wiadomo jak weryfikacja planów inwestycyjnych przełoży się na wielkość wydatków PKP PLK. Piotr Wyborski, nowo mianowany prezes kolejowej spółki informuje, że w 2023 r. PKP PLK planowały zrealizować zadania z Krajowego Programu Kolejowego za 17 mld zł, a faktycznie wykonały za 12,5 mld zł. W tym roku plany wydatków opiewają na 11 mld zł, ale trudno prognozować jaki będzie poziom wykonania m.in. z powodu opóźnienia realizacji niektórych kontraktów, np. na system GSM-R.
- Prowadzimy mediacje z udziałem Prokuratorii Generalnej w celu określenia m.in. nowego harmonogramu i zakresu inwestycji – mówi Piotr Wyborski.
Piotr Malepszak podkreśla, że opóźnienie jej realizacji PKP PLK mogą wykorzystać na dokonanie skoku technologicznego. Przyznaje, że GSM-R nie należy do najnowszych, za kilka lat na kolei mogą wejść bardziej innowacyjne rozwiązania, takie jak FRMCS, czyli system komunikacji kolejowej nowej generacji. Równolegle z prowadzeniem mediacji dotyczących GSM-R w grę wchodzi także przygotowanie infrastruktury pozwalającej w niedalekiej przyszłości zabudować na sieci urządzenia działające w technologii 5 G.
Zmiany planów inwestycji w różnego rodzaju systemy będą także prowadzone w ramach weryfikacji zadań planowanych w Krajowym Planie Odbudowy. Piotr Malepszak podaje, że założono w nim montaż kosztownych systemów na stacjach, które za kilka lat przejdą przebudowę. Przykładem jest stacja Mogilno.
Zmiany w programie utrzymania torów
Piotr Wyborski zapowiada, że oprócz weryfikacji programu inwestycyjnego, znowelizowany może być, przyjęty pod koniec 2023 r., program utrzymania sieci. Podaje, że na kolei od kilku lat, mimo wielomiliardowych wydatków w remonty i serwisowanie, utrzymuje się stały poziom ograniczeń prędkości, liczący około 2,8 tys. punktów rocznie. PKP PLK chcą poprawić płynność ruchu, co pozwoli na spadek liczby ograniczeń.
PKP PLK zastanawiają się też nad tym co w najbliższych latach mają robić należące do nich cztery spółki budowlano-remontowe. Dotychczas uczestniczyły zarówno w wykonywaniu kontraktów modernizacyjnych ja i utrzymaniowych. W ciągu kilku miesięcy zapadnie decyzja, czy nadal będą w przetargach modernizacyjnych konkurować z prywatnymi firmami, czy skupią się na serwisowaniu.
Uporządkowanie prawa własności oraz inwestycje na kolejowych gruntach
Kolejowy zarządca bierze też pod uwagę zlecanie robót utrzymaniowych podmiotom zewnętrznym. Prace na sieci ma mu także ułatwić przejęcie gruntów pod torami od PKP, które niedawno przeszły pod nadzór Ministerstwa Infrastruktury.
Piotr Malepszak zapowiada, że sporo zmieni się także w samym PKP. Spółka ma bardziej efektywnie zarządzać dworcami, pozyskując najemców, oraz posiadanymi nieruchomościami.
Wiceminister Malepszak zapowiada również, że wraz z przeglądem planów dotyczących modernizacji stołecznej linii średnicowej, trwają przygotowania dotyczące wykonania zabudowy miejskiej na torami w centrum stolicy. Zapowiada przedstawienie przez resort infrastruktury projektu tzw. prawa warstwowego, które pozwoli zabudować przestrzeń nad linią kolejową.
Wiceminister podkreśla też, że celem weryfikacji założeń modernizacji średnicówki jest poprawa planowania oraz zarządzania ruchem podczas jej wykonywania, by uniknąć problemów jakie zdarzają się na stacji Warszawa Zachodnia, gdzie podczas robót na jeden tor kierowano równocześnie dwa pociągi.