Wczoraj Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych zwróciła się do prezydenta o zawetowanie ustawy o biopaliwach. Decyzję może on podjąć już dzisiaj.
Udział ekologicznych składników w paliwach na poziomie minimum 4,5 proc. jest za wysoki — uważa Henryka Bochniarz, szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP),
— Aż 43 proc. aut zarejestrowanych w Polsce ma przynajmniej 10 lat i nie powinno używać biopaliw. Brak możliwości stosowania paliw bez domieszek i wyższe ceny paliw z domieszkami mogą mieć złe skutki dla całej gospodarki —uważa Henryka Bochniarz.
Obawy te potwierdza Enrico Pavoni, prezes Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Przemysłu Motoryzacyjnego i Ciągnikowego i szef FIAT-a.
— My jesteśmy gotowi, ale nie wszyscy producenci aut są dzisiaj przygotowani do stosowania biopaliw — mówi Enrico Pavoni.
Zdaniem PKPP, nowe przepisy są niezgodne z prawem UE i Konstytucją.
— Niejasne przepisy i oddanie w ręce ministra rolnictwa prawa do określania limitów produkcji i cen minimalnych doprowadzą do koncentracji wytwarzania i dystrybucji biokomponentów, a więc do zaniku konkurencji — twierdzi Henryka Bochniarz.
„PB” nieoficjalnie dowiedział się w Kancelarii Prezydenta RP, że niewykluczone jest, że jeszcze dzisiaj Aleksander Kwaśniewski podejmie decyzję w sprawie ustawy. Jeden z jego doradców stwierdził, że ekspertyzy napływające do kancelarii często skrajnie się różnią i nie dają jasnej odpowiedzi, czy biokomponenty mogą szkodzić silnikom. Poproszono więc ekspertów o uzupełnienia.
— Zawetowanie ustawy niesie jednak za sobą również wiele niekorzystnych skutków — twierdzi nasz informator z Kancelarii Prezydenta.