Bez konsekwencji — takim sloganem reklamuje się Plush, nowa marka prepaidowa, odpalona wczoraj przez Polkomtela. Kontrolowany przez Zygmunta Solorza- -Żaka operator sieci Plus liczy jednak na to, że jej wprowadzenie jakieś konsekwencje będzie miało — przynajmniej pod względem liczby młodych użytkowników usług telekomunikacyjnych.
— To oferta na kartę dla młodych klientów, przede wszystkim w wieku od 16 do 24 lat. Pozostawimy w portfolio Plusa na Kartę, ale szacujemy, że Plush będzie dominującą marką w tym segmencie, i zachęcamy klientów, by migrowali do niego — mówi Beata Białkowska, dyrektor marketingu Polkomtela.
Kampania marketingowa ma ruszyć dzisiaj — Plush będzie m.in. zachęcał klientów innych operatorów do przeprowadzki. Zgodnie z ostatnim raportem kwartalnym Cyfrowego Polsatu, który od maja konsoliduje wyniki Polkomtela, telekom miał prawie 6,4 mln klientów, korzystających z usług przedpłaconych — a 3,9 mln, jeśli uwzględnić tylko karty SIM, które były aktywne w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Tymczasem według tej pierwszej metodologii liderem rynku był T-Mobile z 8,75 mln klientów prepaidowych, wyprzedzając Orange (8 mln), Polkomtela i siedzącego mu na karku Playa (6,13 mln). Eksperci pozytywnie oceniają ruch Polkomtela, który zaledwie trzy lata temu zrezygnował z pobocznych marek (takich jak prepaidowy Simplus i skierowane do młodzieży 36,6), by skupić wszystkie usługi pod szyldem Plusa.
— Plus po prostu musiał coś zrobić, bo marka mu się zestarzała, a konkurenci w tym segmencie mają za sobą udane, bardzo agresywne kampanie brandingowe — T-Mobile z Heyah i Orange z nju.mobile. Wcześniej Polkomtel nie miał dobrych doświadczeń z kreowaniem nowych marek, np. w przypadku 36,6 — pytanie, czy uda się teraz — ocenia Tomasz Kulisiewicz, analityk Audytela.
17,9 zł Takie są przeciętne miesięczne wydatki aktywnych klientów usług przedpłaconych Polkomtela.