Rynek pocztowy będzie w pełni zliberalizowany dopiero od 2013 roku. Do tej pory alternatywni operatorzy nie mają prawa obsługiwać przesyłek ważących mniej niż 50 g. Do listów doklejane są więc kartoniki, kawałki metalu. Ostatnio światło dzienne ujrzały decyzje Urzędu Komunikacji Elektronicznej sprzed kilku lat. Okazuje się, że regulator już dawno zabronił alternatywnym operatorom takiego procederu. Ci jednak odwoływali się i działali dalej. Dociążanie przesyłek pozwoliło nowym operatorom wydrzeć Poczcie Polskiej spory kawałek rynku. Poczta powiedziała więc "dość". Według informacji, do których dotarł "Puls Biznesu", zdecydowała się zażądać od swojego największego konkurenta — notowanej na giełdzie spółki Integer.pl — odszkodowania o wysokości kilkudziesięciu milionów złotych. Powód — bezpodstawne wzbogacenie. Prezes giełdowej spółki zapewnia, że działa ona zgodnie z prawem, a argumentacja Poczty jest całkowicie bezpodstawna i nietrafiona. Zapowiada obronę jej dobrego imienia.

Więcej w czwartkowym Pulsie Biznesu