Poczta stawia na polisy z komórek

Mariusz GawrychowskiMariusz Gawrychowski
opublikowano: 2014-01-02 00:00

Operator zaczyna mobilną rewolucję. Wyposaża listonoszy w smartfony, by zwiększyć sprzedaż ubezpieczeń.

Rok temu władze Poczty Polskiej zapowiedziały, że wyposażą listonoszy w służbowe telefony komórkowe. „PB” dowiedział się, że pierwsze smartfony trafiły już w ręce doręczycieli. Stu dostało na próbę nowoczesne telefony, za pomocą których będą sprzedawać ubezpieczenia. To pierwszy krok w uruchomieniu ponad 25-tysięcznej armii dystrybucyjnej.

Operator już od dłuższego czasu zapowiada, że usługi finansowe, a w szczególności ubezpieczenia, mają stać się jego drugą biznesową nogą. W tym celu w ubiegłym roku rozpoczął największą w historii rynku akcję szkolenia pracowników na agentów ubezpieczeniowych. Łącznie może ich mieć już nawet 10 tys. W branży ubezpieczeniowej nikt — łącznie z liderem PZU — nie ma większej sieci sprzedaży. Problemem jest nakłonienie przeszkolonych pracowników do sprzedaży polis.

O ile w przypadku osób zatrudnionych w urzędach pocztowych lub w tworzonych strefach finansowych jest to proste, to doręczycieli trudniej przekonać, by wzięli na siebie dodatkowe obowiązki. Sposobem na to mają być smartfony, za pomocą których — jak twierdzi Iwona Wróbel, dyrektor zarządzająca pionem usług finansowych Poczty Polskiej — listonosz może sprzedać polisę w... 2 minuty.

— Za pośrednictwem smartfona można on-line sprawdzić wysokość składki każdego klienta. Zakup może zostać zrealizowany od ręki — mówi Iwona Wróbel. Przekonuje, że ten sposób sprzedaży ubezpieczeń sprawdzi się wszędzie tam, gdzie nie ma rozbudowanej infrastruktury finansowej. Chodzi głównie o tereny wiejskie i małe miasteczka. Na tych obszarach firmy ubezpieczeniowe i banki nie mają oddziałów. Mobilna sprzedaż dotyczy na razie polis OC komunikacyjnego, które dostarcza ubezpieczeniowe ramię narodowego operatora — TUW Pocztowy. Z czasem jednak do smarfonów listonoszy trafią także pozostałe rodzaje polis, które oferuje towarzystwo. Przedstawiciele Poczty Polskiej nie wykluczają, że na platformie mobilnej w przyszłości mogą być także dostępne usługi bankowe.

— Wyposażeni w urządzenie mobilne listonosze mają być, obok pocztowych stref finansowych i sprzedaży w placówkach pocztowych, najważniejszym elementem naszej sieci sprzedaży — podkreśla Aleksandra Widziewicz, prezes TUW Pocztowy. Poczta planuje sukcesywnie zwiększać liczbę listonoszy, którzy są wyposażeni w ubezpieczeniowe smartfony. Na początku roku urządzenia trafią do kolejnych 200 doręczycieli. Jeśli wyniki sprzedażowe, które osiągnie ta grupa, będą satysfakcjonujące, programem zostaną objęte kolejne grupy pracowników poczty.

Docelowo operator może mieć nawet kilka tysięcy mobilnych sprzedawców polis. Wykorzystanie technologii mobilnych staje się coraz bardziej popularne w branży ubezpieczeniowej. Rośnie liczba towarzystw, które decydują się na wypuszczenie aplikacji dla klientów i agentów. Zaczęło się od prostych narzędzi umożliwiających wezwanie pomocy drogowej z assistance.

Potem przyszła kolej na sprzedaż prostych polis, np. turystycznych, a w ubiegłym roku ubezpieczyciele zaczęli chwalić się własnymi mobilnymi platformami sprzedażowymi dla pośredników. Na ich uruchomienie zdecydowały się m.in. wchodzący na rynek Prudential i Generali. Ich aplikacje działają jednak nie na smartfonach, lecz na tabletach.