Podatkowy rekord XXI wieku

Jarosław Królak
opublikowano: 2006-05-22 00:00

Do kasy państwa wpłynęło do kwietnia już 56,7 mld zł podatków. Mimo to we wrześniu czeka nas podwyżka akcyzy na paliwa.

W kwietniu 2006 r. wyraźnie poszły w górę wpływy podatkowe. Dzięki temu łącznie w ciągu czterech miesięcy tego roku ze wszystkich podatków (VAT, akcyza, CIT, PIT) trafiło do budżetu aż 56,7 mld zł.

Coraz lepiej

W kwietniu 2006 r. budżet uzyskał z podatku VAT 7,3 mld zł, a z akcyzy 2,7 mld zł. Z podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) 1,7 mld zł, a od osób fizycznych (PIT) — 2,7 mld zł. Po słabszych wynikach marca i lutego kwietniowa poprawa oznacza, że kwota uzyskana w ciągu czterech miesięcy tego roku jest o 7 mld zł wyższa niż wynik podatkowy z analogicznego okresu 2005 r. Jeszcze ciekawiej wygląda porównanie z latami wcześniejszymi. Tegoroczny 4-miesięczny wynik jest lepszy od uzyskanego w 2004 r. aż o 12 mld zł i aż o 20 mld zł niż zanotowany w 2001 r. Rekordowy wzrost oznacza to, że z roku na rok obroty na rynkach znacznie rosną. Gospodarka nabiera rozpędu.

— Kwietniowy wzrost wpływów to zasługa kwartalnej kumulacji wpłat podatku VAT od małych podatników. Jednak można śmiało powiedzieć, że wpływy podatkowe są bardzo dobre i uważam, że w kolejnych miesiącach będą rosły. Wynika to z przyspieszenia wzrostu gospodarczego i rosnących cen — mówi Remigiusz Grudzień, ekonomista PKO BP.

Ogółem z podatków i innych źródeł w ciągu czterech miesięcy do kasy państwa wpłynęło 63,4 mld zł, co oznacza wykonanie budżetu na poziomie 32,5 proc. (plan na 2006 r. — 195 mld zł). Realizacja planów jest na podobnym poziomie jak w analogicznym okresie 2005 r. (31,9 proc.), ale na ten rok założono aż o 40 mld zł wyższe dochody z podatków.

Co z akcyzą?

Zyta Gilowska, minister finansów, zapowiedziała, że 1 września 2006 r. zostanie podniesiona akcyza na oleje opałowe oraz na gaz używany do napędu pojazdów. Dzięki temu budżet miałby rocznie zarabiać 2,5 mld zł więcej.

— Podwyżki akcyzy nie będą konieczne, jeżeli nadal będą rosły dochody podatkowe. Trudno jednak mieć nadzieję, że ministerstwo zrezygnuje z dodatkowych wpływów, skoro potrzeba coraz więcej pieniędzy na wydatki socjalne — mówi Remigiusz Grudzień.