Majątkowe towarzystwo Cigna STU zwiększyło w 2003 r. przypis składki o 40 proc. Ten rok ma być równie dobry.
Cigna STU, towarzystwo ubezpieczeniowe kontrolowane przez Aleksandra Gudzowatego, miało w 2003 r. 216,5 mln zł przypisu składki, czyli o 41 proc. więcej niż rok wcześniej. To także wpłynęło w znacznym stopniu na wypracowanie w 2003 r. przez spółkę 6,4 mln zł zysku brutto.
Różnorodność oferty
Lwią cześć portfela towarzystwa — bo aż 39 proc. — stanowiły ubezpieczenia komunikacyjne. Jak twierdzi Jan Bogutyn, jego prezes, spółka od dłuższego czasu skupia się na zdywersyfikowaniu portfela, m.in. poprzez zwiększenie udziału w nim ubezpieczeń osobowych.
Pomocne mają w tym być ubezpieczenia ryzyk społecznych, np. ubezpieczenia kosztów leczenia.
— Sprzedaliśmy około 800 polis zdrowotnych. Rynek nie jest łatwy, więc jeśli uda nam się w tym roku podwoić tę liczbę, będziemy zadowoleni — mówi Józef Winiarski, członek zarządu Cigna STU.
W poprawie wyniku i różnicowaniu portfela mają pomóc także ubezpieczenia kredytobiorców mieszkaniowych od ryzyka utraty pracy.
— Sprzedaliśmy już kilkaset polis. Docelowo chcemy, aby udział tych ubezpieczeń w portfelu stanowił około 5 proc. — mówi Józef Winiarski.
Ambitne prognozy
Te oraz dotychczasowe produkty mają zapewnić spółce uzyskanie w tym roku minimum 220 mln zł składki i 7 mln zł wyniku brutto.
— Jest to dość skromna prognoza. W ubigłym roku szacowaliśmy przypis składki wysokości 175 mln zł, a było znacznie więcej. Cichy plan przewiduje wzrost sprzedaży podobny do ubiegłorocznego, czyli o około 40 proc. — twierdzi Jan Bogutyn.