Pogłoski o śmierci CPK wydają się przesadzone

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2024-04-15 18:58

Centralny Port Komunikacyjny (CPK) w minionych pięciu, sześciu latach stał się obowiązkowym punktem wszelkich biznesowych forów i kongresów — w Katowicach, Jasionce, Krynicy-Zdroju, Karpaczu etc.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Była to oczywistość ze względu na forsowaną przez PiS skalę tej inwestycji, która jako sztandarowe przedsięwzięcie ekipy tzw. dobrej zmiany miała wielokrotnie przebić kwotowo jakiś tam przekop mierzei czy pojedynczy tunel. Notabene o projekcie Centralnego Portu Lotniczego (CPL) — wtedy jeszcze bez żadnego komponentu kolejowego — pierwszy raz usłyszałem bardzo konkretnie na konferencji w ogrodach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w lecie 2007 r. z ust premiera Jarosława Kaczyńskiego. Samo to nazwisko całkowicie wystarcza dla zrozumienia przyczyn wywindowania CPK w epoce rządów PiS na piedestał inwestycyjno-wizerunkowy porównywalny jedynie z promowaniem Gdyni w okresie II RP lub Nowej Huty w początkach PRL.

Debaty panelistów w sprawie CPK przez lata były bardzo charakterystyczne. Mikołaj Wild i Marcin Horała, kolejni rządowi pełnomocnicy, nieustająco tryskali urzędowym optymizmem zgodnie z nakazem najwyższego prezesa. Nawet im było jednak trudno ukryć, że w potęgę rośnie nie tyle sam papierowy CPK, ile głównie państwowa spółka celowa o tej samej nazwie. Wraz z gigantycznym rozrostem kosztownej biurokracji coraz bardziej iluzoryczne stawały się przesuwane terminy zarówno wbicia pierwszej łopaty na polach w Baranowie, jak też wykonania przez CPK pierwszej operacji lotniczej. Odkopałem tytuł relacji z panelu podczas XII Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EKG) w Katowicach we wrześniu 2020 r. — „Góra lodowa dryfuje do Baranowa”. Titanic przyszedł mi wtedy do głowy w kontekście COVID-19, albowiem otworzyło się akurat na krótko okno w ekspansji pandemii, ale już wisiał nad nami jej jesienny nawrót. Nikt nie wiedział, kiedy w ogóle ruch lotniczy odżyje — za dwa lata czy dopiero za dwadzieścia.

W obecnej niejasnej sytuacji projektu CPK spojrzałem w agendę zbliżającej się w dniach 7-9 maja XVI edycji EKG. Okazuje się, że z debaty w Katowicach temat absolutnie nie zniknął, lecz nawet zyskał zaktualizowaną wartość. Tematyczny panel będzie nosił tytuł „Megalotnisko na nowo”. Organizatorzy wyznaczyli sobie bardzo ambitny cel — eksperckie przeanalizowanie, co dalej z koncepcją CPK. Fundament ekonomiczny zamiast politycznego — co taka alternatywa oznacza w praktyce? Trwa rządowy audyt, ale na razie kompletna cisza o jego konkretach. Na pewno zajdą zmiany w koncepcji gigantycznego hubu oraz w inwestycjach towarzyszących, ale w którą stronę i czym będą uzasadnione? Niemniej ważnym wątkiem jest potencjalna i realna rola przyszłego megalotniska w strukturze krajowego transportu, wpływ tak wielkiej inwestycji na polską gospodarkę oraz na możliwości jej rozwoju. Oczywiście nie przeceniam wpływu jednej katowickiej debaty na rozstrzygnięcia obecnego rządu, ale niechby w argumentację wszystkich stron decydenci bez uprzedzeń przynajmniej się wsłuchali.