Apetyt rośnie w miarę... wzrostu siły nabywczej
Najlepiej sprzedają się napoje, które pozwalają mnożyć smaki. Z wyjątkiem gazowanych, wśród których umacniają się cole.
Od kwietnia 2007 r. do marca 2008 r. Polacy wypili ponad 5 mld litrów napojów orzeźwiających — soków, coli, wód itp. To blisko 9 proc. więcej niż dwanaście miesięcy wcześniej. Wydatki na tego typu napitki według ACNielsen Polska wzrosły o 14 proc. — z 7,3 do 8,4 mld zł.
Szybko rośnie
Najdynamiczniej rozwijającą się kategorią napojów orzeźwiających są herbaty mrożone. Wiosną wypijaliśmy ich prawie o 79 procent więcej niż rok wcześniej, a wartość sprzedaży była wyższa o 75 proc.
— Generalnie kategorie stosunkowo nowe — a do takich zalicza się herbata mrożona — rosną szybciej niż kategorie już dojrzałe, jak soki, napoje gazowane czy woda — komentuje Iwona Jacaszek, dyrektor w Coca-Cola HBC Polska, firmie oferującej m.in. herbaty Nestea oraz wody Kropla Beskidu i Vita.
Za 318 mln złotych Polacy kupili od kwietnia 2007 r. do marca 2008 r. 108 mln litrów herbat do picia na zimno. To niewiele w porównaniu z innymi kategoriami napojów.
Smaczna smakowa
Najwięcej sprzedaje się wód mineralnych. W badanym okresie ponad 2 mld litrów.
— Kilka lat temu sprzedawaliśmy tyle samo wody gazowanej, co niegazowanej. W ubiegłym roku woda niegazowana osiągnęła 55 proc. sprzedaży. Polecamy też wodę mineralną aromatyzowaną cytryną. Od 3 lat jej sprzedaż rośnie o blisko 30 proc. rocznie — mówi Barbara Bożek-Paczesny, wiceprezes Ustronianki.
Podobnie jak w przypadku herbat mrożonych, sprzedaż wód smakowych rośnie szybciej od niesmakowych właśnie dzięki efektowi nowości.
Coli coraz więcej
Od kwietnia 2007 r. do marca 2008 r. spożycie innych niż wody napojów gazowanych wyniosło prawie 1,6 mld litrów. Wartość rynku przekroczyła 2,7 mld zł. To jedyny segment napojów orzeźwiających, w którym nie postępuje rozdrobnienie smakowe. Napoje o smaku coli, których czołowa gwiazda to coca-cola, dominują. Cola opanowała już 44 proc. rynku, a pod względem wartościowym 58.
— Porównując spożycie napojów typu cola oraz napojów gazowanych, tzw. flavoured, można zauważyć, iż średnia spożycia napojów typu cola na mieszkańca jest znacznie niższa niż w większości krajów Europy. Stąd też szybszy wzrost segmentu — twierdzi Iwona Jacaszek.
Według niej, coca-cola uważana jest za napój premium, stąd jej sprzedaż rośnie w miarę wzrostu siły nabywczej Polaków.
Soki w odwrocie
Napojom gazowanym nieznacznie ustępuje grupa napojów niegazowanych, zawierająca m.in. soki. Za spożycie prawie 1,3 mld litrów tego typu płynów Polacy zapłacili przez rok 3,2 mld zł. Segment ten rośnie głównie dzięki napojom innym niż soki i nektary.
— W przypadku soków, nektarów i napojów jednym z głównych kryteriów wyboru przez konsumentów jest smak. Napoje dają zaś największe możliwości co do przygotowywania wysublimowanych kompozycji smakowych — zaznacza Dorota Liszka, manager ds. komunikacji korporacyjnej w grupie Maspex, oferującej takie marki jak Tymbark czy Kubuś.
Zdaniem Joanny Bancerowskiej z firmy Agros Nova, która kontroluje marki Fortuna, Garden, Tarczyn czy Pysio, sprzedaż soków owocowych w Polsce w ostatnich latach rzeczywiście malała, bo ze względów ekonomicznych konsumenci zaczęli częściej sięgać po nektary, które mają mniejszy udział wsadu owocowego. Tyle że według ACNielsen Polska spada zarówno sprzedaż soków, jak i nektarów. Pierwszych aż o 9 proc., drugich — o 2. Producentom pozostaje pocieszać się tym, że wartościowo oba te segmenty rynku jednak rosną. Oba o blisko 5 proc.