Tylko 5 proc. rezerwacji w biurach podróży stanowiły wyjazdy narciarskie. Wśród ciepłych kierunków liderem jest Egipt.
Na zimowy wypoczynek – od początku grudnia do końca marca – z biurami podróży wyjeżdża ok. 1 mln Polaków.
Wcale jednak nie są to wyjazdy na narty. Ze wszystkich rezerwacji dokonanych u touroperatorów do 28 lutego tego roku wyjazdy narciarskie stanowiły tylko 5 proc. Najważniejszym krajem były Włochy, choć w minionym sezonie ich udział w wyjazdach spadł poniżej 50 proc. Bardzo mały odsetek Polaków wybrał Słowację – to dlatego, że najczęściej jeżdżą do południowego sąsiada na własną rękę. Choć Szwajcaria nie znalazła się w czołówce, to przybywa polskich turystów, którzy ją wybierają – to efekt tego, że w pandemii w sezonie 2020/21 była jedynym, oprócz Bułgarii, krajem z otwartymi stokami, więc Polacy pojechali i przekonali się, że nie jest tak daleko i nie jest aż tak droga, zwłaszcza, że w grudniu i marcu można znaleźć oferty z karnetem w cenie pobytu.
Jeśli Polacy chcieli się wygrzać, wybierali najczęściej Egipt. Spośród egzotycznych podróży, które nie znalazły się wśród czołowych kierunków, najpopularniejsza była Dominikana, a także Tanzania (czyli Zanzibar) oraz Tajlandia, która otworzyła się w tym roku po pandemii.
