Połączenie nie jest zagrożone

Joanna Barańska
opublikowano: 2006-02-21 00:00

Akcjonariusz nie ma wpływu na dopuszczenie akcji do obrotu — zawyrokował warszawski WSA.

Fuzja Polimeksu-Cekopu z Mostostalem Siedlce pozostaje niezagrożona. Jednej z akcjonariuszek nie udało się podważyć decyzji Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) o wymianie akcji Polimeksu na akcje — po fuzji — Polimeksu-Mostostalu Siedlce.

30 czerwca 2004 r. KPWiG zadecydowała o dopuszczeniu do publicznego obrotu akcji serii F Polimeksu-Mostostalu Siedlce. Emisję przeznaczono dla dotychczasowych akcjonariuszy Polimeksu — po fuzji Polimeksu i Mostostalu ich akcje zostały wymienione na akcje nowej spółki. W celu wymiany akcji należało znajdować się na liście akcjonariuszy Polimeksu 1 września 2004 r.

Janina Wierzbicka kupiła 60 tys. akcji Polimeksu od syndyka KFI Colloseum przed tą datą. Czy to wskutek jej niedopatrzenia, czy z innych powodów w dniu referencyjnym 1 września na liście akcjonariuszy figurował jednak nadal syndyk. W efekcie Janina Wierzbicka dopłaciła do akcji nowej spółki i uznała, że najlepszą drogą do rekompensaty szkody jest podważenie decyzji o dopuszczeniu ich do obrotu. Jej zdaniem, była ona nieważna, bo KPWiG nie miała prawa ustalić dnia referencyjnego.

KPWiG odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie unieważnienia decyzji o dopuszczeniu i tę odmowę zaskarżono do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Warszawie. Sąd uznał wczoraj, że akcjonariuszka nie mogła domagać się unieważnienia decyzji o dopuszczeniu.

— Akcjonariusze nie są stroną w tego typu sprawach. Ich interesy reprezentuje KPWiG jako organ nadzoru — uzasadniła sędzia Ewa Marcinkowska.

Utrzymanie decyzji w mocy nie zamyka Janinie Wierzbickiej drogi do wystąpienia z powództwem cywilnym przeciw syndykowi Colloseum o odszkodowanie.