Oznacza to, że połowa banków mogłaby im pożyczyć więcej, a połowa mniej, przy rozłożeniu rat na 30 lat. W teorii, miesięczny budżet pary z dzieckiem zarabiającej średnią krajową wynosi niecałe 5,8 tys. zł, ale same statystyki dają zbyt różowy obraz — większość Polaków zarabia mniej, niż sugeruje urzędowa średnia, podaje Open Finance, a kredyt na 0,5 mln zł dostaną tylko ci, którzy odłożą jeszcze sporo gotówki.
Minimalny wkład własny wynosi 10 proc., a koszty transakcyjne szacuje się na kilkanaście proc. wartości nieruchomości. Żeby więc zadłużyć się na 500 tys. zł, Kowalscy musieliby się rozejrzeć za mieszkaniem wartym 555,6 tys. zł — potrzebowaliby wobec tego minimum 55,6 tys. zł na wkład własny, a koszty transakcyjne wyniosłyby około 17 tys. zł. Modelowe mieszkanie jest oczywiście nowe, bo jeśli Kowalscy chcieliby kupić lokal od Nowaków, koszty transakcyjne byłyby wyższe.