Policja rozpoczęła śledztwo w paryskiej centrali Vivendi Universal, drugim na świecie koncernie medialnym. Zabezpieczono dokumenty z okresu zarządzania spółką przez Jean-Marie Messiera. Przeszukanie wiąże się ze sprawami wniesionymi przeciwko Vivendi przez inwestorów w USA i Francji. Oskarżają oni spółkę o wprowadzenie w błąd przez podanie nieprawdziwych danych finansowych. Policja skontrolowała także dom Messiera pod Paryżem — podał francuski dziennik Les Echos. Akcje Vivendi spadły 2,7 proc., do 15,75 EUR.