Rząd Tuska ignoruje uwagi prezydenta. Prezydent nie konsultuje się z doradcą gospodarczym, bo go nie ma. Przegrywa biznes.
I prezydent Lech Kaczyński, i koalicyjny rząd Platformy Obywatelskiej i PSL Donalda Tuska lekceważą interesy inwestorów
Rząd Tuska ignoruje uwagi prezydenta. Prezydent nie konsultuje się z doradcą gospodarczym, bo go nie ma. Przegrywa biznes.
I prezydent Lech Kaczyński, i koalicyjny rząd Platformy Obywatelskiej i PSL Donalda Tuska lekceważą interesy inwestorów
Rząd Tuska ignoruje uwagi prezydenta. Prezydent nie konsultuje się z doradcą gospodarczym, bo go nie ma. Przegrywa biznes.
Miało być pięknie: Giełda Papierów Wartościowych (GPW) sprywatyzowana, obok niej giełdowa towarowa, na której handluje się kontraktami terminowymi na surowce rolne, inwestorzy ograniczają straty dzięki krótkiej sprzedaży, a ich interesy zabezpiecza unijna dyrektywa MiFID, która nakłada na instytucje finansowe srogie rygory. Tak by było, gdyby prezydent podpisał przedwczoraj ustawę o obrocie instrumentami finansowymi. Lech Kaczyński odesłał ją jednak do Trybunału Konstytucyjnego (TK), bo uznał, że piąty kluczowy element: obowiązek sprzedaży 33 proc. akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych (KDPW), nałożony przez ustawę na Narodowy Bank Polski, to zamach na niezależność banku centralnego, niezgodny z konstytucją. Argumenty: konstytucja chroni własność i rząd nie może wymuszać sprzedaży akcji, a poza tym NBP jest niezależny i rząd nie ma prawa mu nic nakazywać. Koalicja jest oburzona.
— To działanie szkodzące polskiej gospodarce i polskiej giełdzie. Pokazuje, że dla prezydenta one się nie liczą. To ustawa, która wprowadza wiele ważnych przepisów, załatwia ogrom spraw i absurdem jest blokowanie wejścia jej w życie z powodu jednego zapisu — mówi Zbigniew Chlebowski, szef klubu PO.
Osamotniony prezydent
Politycy PO przekonują, że prezydent tak naprawdę broni wpływów Sławomira Skrzypka, prezesa NBP. Jednak wielu podziela uwagi prezydenta i przypomina, że gdy rząd PiS atakował ówczesnego prezesa Leszka Balcerowicza, PO głośno broniła niezależności NBP.
Inna sprawa, że prezydent nie miał z kim konsultować decyzji. W sztabie doradców nie ma nikogo odpowiedzialnego za gospodarkę. I bardzo go zabrakło przy ocenie tej ustawy.
— Widać wpływ braku doradców ekonomicznych u prezydenta. Sam nie potrafi ocenić wagi zmian i z błahych powodów blokuje istotne zmiany. Powinien rozważyć plusy i minusy propozycji i dostrzegłby, że ustawa jest ważna i potrzebna — twierdzi Zbigniew Chlebowski.
O tym, że taki doradca jest prezydentowi potrzebny, przekonani są ekonomiści.
— Nie jest dobrze, że prezydent dużego kraju w centrum Europy przez niemal trzy lata nie dorobił się doradcy ds. gospodarki, a ma ona przecież kluczowe znaczenie — uważa Marek Zuber, analityk Dexus Partners.
Jedna z ważnych osób na rynku kapitałowym nie ma wątpliwości, że działanie głowy państwa ma związek ze słabością jego zaplecza.
— Prezydent nie rozumiał ustawy, więc wolał przenieść odpowiedzialność na trybunał — mówi nasz rozmówca.
Podstępny rząd
Piotr Kownacki, szef kancelarii prezydenta, nie znalazł wczoraj czasu na rozmowę z nami o kompetencjach zespołu doradców Lecha Kaczyńskiego. Jednak otoczenie prezydenta broni jego decyzji.
— To nie pierwszy przypadek, gdy propozycja rządu ma dobre elementy, ale w ostatniej chwili wpisywane są przepisy kontrowersyjne, z którymi nie można się zgodzić. Tak było z ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw (tzw. ustawą kominową). Tak było także tym razem — mówi osoba z otoczenia prezydenta.
Rzeczywiście — w pierwotnej wersji ustawy, którą rząd przesłał do Sejmu w listopadzie, nie było spornych przepisów dotyczących KDPW. Pojawiły się dopiero w maju 2008 r., gdy rząd przyjął autopoprawkę do ustawy. W prasie pojawiły się sygnały, że prezydent nie zgadza się na to, by rząd decydował o decyzjach NBP. Mimo to rząd przeforsował ustawę nakazującą NBP sprzedaż akcji KDPW. Witold Orłowski, doradca ekonomiczny byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, twierdzi, że takie działanie jest zawsze ryzykowne.
— Jeśli rządowi zależało na konkretnych rozwiązaniach, bo uważał, że są niezbędne, to nie powinien do nich dodawać elementów, które budzą kontrowersje. Nie można na prezydencie wymuszać podpisania ustawy, w której jest zły element, pod pretekstem tego, że w ustawie jest 10 dobrych. Nie tak wygląda poważna polityka — przekonuje Witold Orłowski.
Co jest w ustawie odesłanej do TK?
Dyrektywa MiFID
Jednym z kluczowych elementów dyrektywy MiFID jest ochrona interesów klientów instytucji finansowych. Nakłada ona na nie standardy obsługi i sprzedaży produktów, m.in. dostosowania typu inwestycji do profilu klienta, odkrycie wszystkich opłat itp. Stawia też wyższe wymagania kapitałowe i organizacyjne tym instytucjom.
Krótka sprzedaż akcji
Obowiązujące prawo umożliwia krótką sprzedaż, ale jest ona obwarowana tyloma obostrzeniami, że w praktyce nie istnieje. Usta-
wa znosiła ograniczenia, a
GPW planowała wprowadzenie krótkiej sprzedaży akcji
najbardziej płynnych spółek.
Prywatyzacja GPW
Ustawa otwierała drogę do sprzedaży akcji giełdy przez skarb i jej debiutu na giełdzie, co miało ułatwić ekspansję w regionie. GPW, jako spółka państwowa, została wykluczona z konkursu na zakup giełdy w Pradze.
Akcjonariat KDPW
Ustawa nakazywała NBP sprzedaż 33 proc. akcji KDPW. Te przepisy prezydent potraktował jako zamach na niezależność NBP i skierował ustawę do TK.
Giełda towarowa z prawdziwego zdarzenia
Ustawa wprowadzała możliwość handlu kontraktami terminowymi na surowce rolne na Warszawskiej Giełdzie Towarowej. Dziś można handlować jedynie produktami rolnymi.
4 pytaNIA do...
Magdalena Kobos
rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów
1Dlaczego tak wiele przepisów dotyczących wielu aspektów znalazło się w jednej nowelizacji?
Już w chwili tworzenia założeń ustawy o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi zakładano, że będzie to regulacja bardzo kompleksowa.
2Z czyjej inicjatywy w majowej autopoprawce znalazły się przepisy dotyczące sprzedaży udziałów w KDPW przez NBP?
Ministra Skarbu Państwa.
3Czy ustawę i autopoprawkę konsultowano z kancelarią prezydenta?
Zgodnie z zasadami postępowania legislacyj- nego tego rodzaju projekty aktów prawnych nie wymagają uzgadniania z Kancelarią Prezydenta RP. Natomiast przedstawiciele kancelarii byli obecni na posiedzeniu podkomisji sejmowej, która zajmowa- ła się przedmiotowym projektem.
4Jaki jest pomysł na wyjście z sytuacji?
Sytuacja jest obecnie szczegółowo analizowana i w zależności od tempa prac Trybunału Konstytucyjnego zostaną podjęte odpowiednie kroki.
Grzegorz Nawacki
Podpis: Grzegorz Nawacki