Polmosy boją się zmian w akcyzie

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2003-12-01 00:00

Producenci wódek wietrzą spore zamieszanie w związku z wejściem w życie nowej akcyzy. W grę wchodzi nawet zamykanie fabryk.

Polmosy mają prawie miesiąc na zapłacenie podatku akcyzowego. Projekt ustawy akcyzowej, który Sejm skierował niedawno do prac w Komisji Finansów Publicznych, przewiduje, że producenci muszą zapłacić podatek w terminie ,,do 25. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym powstał obowiązek podatkowy”. Wydaje się więc, że w tej sprawie dla producentów wódek nic się nie zmienia. A jednak. Przedstawiciele Polmosów obawiają się, że ustawa przyśpieszy konieczność płacenia podatku. Dlaczego? Ponieważ aby płacić podatek z miesięczną karencją, muszą dysponować wymaganymi przez izby i urzędy celne oraz fiskusa zezwoleniami. Problem polega natomiast na tym, że nikt nie jest w stanie im zagwarantować, iż dokumenty będą przygotowane na czas. Opóźnienia będą Polmosy słono kosztować.

Termin płatności

— Ustawa nakłada obowiązek otrzymywania zezwoleń podatkowych. Jeśli producent nie zdąży ich uzyskać, wówczas akcyzę trzeba będzie zapłacić w momencie wyprodukowania towaru. W efekcie będziemy produkować na eksport, do magazynu, a w najgorszym przypadku grozi nam nawet zawieszenie działalności do czasu otrzymania zezwolenia. Może też być tak, że firmy, które już dziś są w trudnej sytuacji finansowej, będą musiały zaciągać drogie kredyty krótkoterminowe, by zapłacić podatek — mówi Henryk Tomasik, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Przetwórstwa Spirytusu (KRPS).

Jego zdaniem, istnieje niebezpieczeństwo, że rozporządzenia do ustawy będą gotowe dopiero 1 maja, a może nawet jeszcze później i w tej sytuacji producenci zostaną pozbawieni szans na to, by na czas zdobyć zezwolenia.

— Jeśli okaże się, że akcyzę trzeba będzie zapłacić w momencie wyprodukowania towaru, dla Polmosów będzie to katastrofa. Jeśli na przykład firma produkuje miesięcznie towar wart 50 mln zł, to na zapłacenie akcyzy musi mieć 40 mln zł, nie licząc pozostałych kosztów. Przedsiębiorcy nie dysponują gotówką w takiej ilości, aby płacić akcyzę jeszcze przed sprzedażą towaru — mówi Ryszard Jakubiuk, szef Polmosu w Zielonej Górze.

Krystyna Skowrońska, członek Komisji Finanów Publicznych, posłanka Platformy Obywatelskiej, podkreśla, że klub miał wiele wątpliwości dotyczących ustawy.

— Resort finansów zadeklarował, że ustawa ma wejść w życie 1 marca 2004 r., ale niektóre przepisy zaczną obowiązywać dopiero od 1 maja. W tym terminie mają też być gotowe rozporządzenia. Ma to zapobiec powstaniu np. takich sytuacji, jak konieczność zapłacenia przez przedsiębiorstwo podatku, który później urzędy będą musiały zwracać. Będziemy monitorować tę sprawę i jeśli 1 marca okaże się, że występują problemy czy opóźnienia, będziemy działać — obiecuje Krystyna Skowrońska.

Deklaracje i składy

Przedstawiciele branży spirytusowej mają zastrzeżenia dotyczące wielu punktów ustawy. W przypadku terminów akcyzowych wskazują na art. 17, mówiący o konieczności przedstawiania deklaracji podatkowych oraz na przepisy regulujące powstawanie składów wolnopodatkowych.

— Nie wiemy, jak mają wyglądać deklaracje, jak będą wyglądały wzory zezwoleń. Jeśli dowiemy się o tym 1 maja, nie będziemy mieć żadnych szans na sprostanie przepisom — konkluduje Henryk Tomasik.