„Acht und achtzig Professoren, Vaterland, du bist verloren” (88 profesorów i ojczyzna zgubiona) — to zdanie, przypisywane czasem Bismarckowi, które miało ośmieszyć rządy „wykształciuchów”, w kontekście panelu „Wyzwania dla polskiej gospodarki po pandemii” brzmiało jak słaby żart standupera. Dyskusja odbyła się w strefie SGH, gospodarza spotkania, która od kilku lat sumiennie pracuje na opinię jednego z najciekawszych miejsc Forum Ekonomicznego.
W panelu o pandemicznych skutkach gospodarki wzięli udział rektorzy największych uczelni ekonomicznych w kraju. Początek dyskusji był całkiem optymistyczny. Zaczął się mini-raportem wprowadzającym Dominika Rozkruta, prezesa GUS. Dynamika PKB 11,1 proc., wysoki wzrosty produkcji sprzedanej, inwestycje poniżej oczekiwań i budząca pewien niepokój inflacja. Ogólnie obraz jest taki, że gospodarka dość dynamicznie odbija po pandemii.
Potem było już jednak gorzej. Rektorzy najważniejszych uczelni ekonomicznych w kraju jeden po drugim wskazywali na bariery i ryzyko, które w dłużej perspektywie będą ograniczały wzrost gospodarczy. Poproszeni na koniec, przez nieco zdołowanego diagnozą prowadzącego panel, o wskazanie światełka optymizmu w tunelu dyskutanci mówili o szansach, a nie dających się prognozować zdarzeniach.
— Mówimy o wskaźnikach, które wystrzeliły, ale nie jestem przekonany, na ile odbicie trwałe — zaczął dość ostrożnie prof. Andrzej Kaleta, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
Zastrzegł, że nie jest makroekonomistą, natomiast jako reprezentant zarządzania zwrócił uwagę na wiele zapóźnieni w przedsiębiorstwach związanych z procesami automatyzacji, cyfryzacji, które w czasie pandemii jeszcze się pogłębiły.
— Jest pewna szansa, bo będąc zapóźnionymi, możemy pójść drogą na skróty — powiedział rektor, żeby zaraz dodać, że ma szczere obawy, czy małe i średnie firmy dostosują się do wymogów cyfrowej gospodarki, gdyż generalnie jest zdania, że opinie o elastyczności polskich firm mogą być przesadzone.
— Wyzwaniem są inwestycje MSP. Przedsiębiorcy mogą inwestować w pewność, a sytuacja niepewna. Teza, że pandemii minęła, jest przedwczesna — powiedział Piotr Wachowiak, rektor SGH.
Paneliści poproszeni o wskazanie światełka w tunelu dla naszej gospodarki złożyli wyznanie wiary:
Piotr Wachowiak
Wierzę w pracę zespołową, stabilność gospodarki i UE.
W ramach więzi rodzinnych jesteśmy w stanie zrobić wszystko, ale współpraca kończy się na wyższych poziomach relacji. Brak zaufania dramatycznie podnosi koszty transakcyjne. Zmiana tego stanu to jedno ze strategicznych wyzwań.
Maciej Żukowski
Optymistyczne jest to, że dużo możemy zrobić, żeby zmienić sytuację. Taka rolę mogą spełnić media, ale nie partyjne, które są tubą propagandy.
Stanisław Mazur
Głęboko wierzę w polskich przedsiębiorców, zaradność i zdolność do adaptacji. Wierzę w silną obecność Polski w Europie, eksport, pieniądze z UE i inwestycje. Wierzę, że uda się znaleźć znajdzie kompromis z Unią i pieniądze trafią do gospodarki, stając się kołem zamachowym
Maciej Żukowski
Też wierzę w przedsiębiorców, przedsiębiorczość. I w młodych ludzi.
Andrzej Kaleta
Wierzę, może naiwnie, że polityka będzie jednak inna.
Celina Olszak
Trzy rzeczy: potencjał młodych ludzie, kreatywność i innowacyjność, które są naszymi cechami narodowymi, nowe technologie, które są apolityczne, niezależne.
Rządzi niepewność
Prof. Piotr Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, rozwinął wątek niepewności w kierunku daleko wykraczającym poza pandemię. Zaczął od wskazania na zmianę układu sił na świecie wywołaną m.in. przez rewolucje cyfrową czy energetyczną. Jak pozycjonuje się w nim Polska? Profesor widzi na horyzoncie wiele zagrożeń: wzrost długu publicznego, inflacji, populizmu, nacjonalizmu i znaczenia państwa w gospodarce.
— Fundamentalnym ryzykiem jest myślenie o gospodarce w kategoriach zestawu obiektów, którymi można centralnie sterować. Rośnie udział sektora państwowego w gospodarce. Rolą państwa w gospodarce jest znoszenie barier, natomiast państwo jako przedsiębiorca to droga donikąd — powiedział rektor krakowskiej akademii.
Podobnie problemy stojące przed gospodarką postrzega prof. Maciej Żukowski, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, który ujął je w trzy obszary: 1. kapitał ludzki, 2. kapitał społeczny, 3. państwo. Idąc po kolei: po pierwsze mamy niedostateczny poziom inwestycji w kluczowy element: edukację na każdym szczeblu, wynagrodzenie dla nauczycieli, w opiekę zdrowotną.
— W zakresie jakości kapitału społecznego wydaje się, że jest jeszcze gorzej. Tu fundamentalne jest zaufanie, solidarność, szukanie kompromisów. To, co dzieje się w Polsce, jest przeciwieństwem tych postaw — powiedział prof. Maciej Żukowski.
Podobna tendencja dotyczy trzeciego obszaru: państwa. Prof. Maciej Żukowski podkreślił, że jest ono dobrem wszystkich obywateli.
— Bez silnego, przyjaznego państwa nie będzie silnej gospodarki — podkreślił rektor poznańskiej uczelni.
Następnie powiedział raczej niepopularną tezę: dogmat, że podatków nie można podnosić, jest populizmem. Problemem nie jest to, jakie są podatki, ale na co są wydawane.
— Jeśli chcemy mieć dobrą opiekę zdrowotną, to potrzebne są podatki. Jeśli przeznaczane są na wydatki populistyczne, to jesteśmy im przeciwni — skonkludował prof. Maciej Żukowski.
Państwo nie tylko jako stróż
Celina Olszak, rektorka AE w Katowicach, próbowała dodać szczyptę optymizmu do dość pesymistycznej rozmowy, wskazując na ogromne szanse, jakie stwarza rewolucja cyfrowa.
— Za pomocą rozwiązań cyfrowych możemy zmienić łańcuch tworzenia wartości. Dzisiaj miejsce zamieszkania, pracy nie ma znaczenia. Jako społeczeństwo powinniśmy inwestować w naukę i umiejętnie łączyć wysiłki ośrodków badawczych z biznesem — wskazała prof. Celina Olszak.
Prof. Andrzej Kaleta tonował wiarę w przekonanie o naszej innowacyjności, argumentując, że polski sukces gospodarczy bazował na prostych rozwiązaniach, których potencjał się wyczerpał.
— Rynek bez pomocy państwa sobie nie poradzi, ale państwa, które to ułatwia. USA, Izrael, Korea, Japonia — to są przykłady, jak państwo powinno działać — powiedział prof. Stanisław Mazur.
Prof. Piotr Wachowiak przyznał, że rola państwa zupełnie się zmieniła.
— To nie jest funkcja stróża, ale aktywna, wspierająca rola. Żeby to zrobić w mądry sposób, żeby rozbudzić przedsiębiorczość, trzeba się wspólnie zastanowić: politycy, biznes, naukowcy — powiedział rektor SGH.