Jak czytamy, "od prowadzących wysokodochodową działalność gospodarczą do emerytów – tak w największym uproszczeniu ma wyglądać przepływ pieniędzy między grupami społecznymi, jeśli wdrożone zostaną rozwiązania podatkowe zaproponowane w Polskim Ładzie". "Wskazują na to dane Ministerstwa Finansów. Resort przeanalizował, jaki efekt przyniosłyby zmiany w podatkach i składce zdrowotnej, dzieląc podatników na 10 grup według uzyskiwanych przez nich dochodów" - napisano.

Według gazety, "z analizy wynika, że na minusie byłaby tylko ostatnia, czyli 10 proc. najbogatszych, którzy rocznie uzyskują od 105 tys. zł brutto w górę". "W sumie musieliby oni wyłożyć 18,7 mld zł. Z innych danych podatkowych wiadomo, że co najmniej połowa z tej grupy to osoby prowadzące działalność gospodarczą, głównie te, które rozliczają się, stosując liniowy PIT" - wskazano w artykule.
"Choć kwota ta może robić wrażenie, to obciążenie podatkowe grupy o najwyższych dochodach wzrośnie zaledwie o 3,6 proc." – mówi "DGP" Łukasz Czernicki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów.
Dziennik zaznacza, że "Polski Ład miałby być korzystny dla pozostałych dziewięciu grup". "Przy czym największe zyski trafią do osób w centrum rozkładu dochodów, np. do piątej grupy ok. 4,2 mld zł. W sumie 90 proc. podatników ma dostać 23,8 mld zł" - dodaje.