Polska zajmuje drugie miejsce wśród krajów inwestujących na Litwie. Według informacji Ambasady RP w Wilnie, w ciągu ostatnich 20 lat obrót handlowy między oboma krajami wzrósł 23-krotnie. W 2013 r. wyniósł 3,4 mld EUR. Eksport na Litwę stanowił 2,3 mld EUR, import — 1,1 mld EUR. Przedsiębiorcom z Polski i Litwy taki poziom wymiany handlowej nie wystarcza i sygnalizują, że chcą ożywieniastosunków biznesowych. Wyszli więc z propozycją, by powołać Polsko-Litewską Izbę Handlową. I mają poparcie Ambasady RP w Wilnie. Spotkanie założycielskie zaplanowane jest na wrzesień tego roku. Henryk Szymański, kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Wilnie, przyznaje, że izba mogłaby pomóc wielu przedsiębiorcom.
— Wiele z nich, wchodząc na zagraniczny rynek, potrzebuje informacji, szkoleń czy wymiany doświadczeń. Izba mogłaby spełniać takie zadania — mówi Henryk Szymański.
Organizację i obowiązki związane z utworzeniem izby wzięły na siebie firmy prywatne, zainteresowane rozszerzeniem działalności na rynkach zagranicznych. Inicjatywę aprobuje m.in. grupa inwestycyjna z Litwy RAZ Group Guido Wolf, działająca w branży energetycznej, bankowej i nieruchomości, która chciałaby realizować inwestycje na polskim rynku. Robert Żyliński, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (SSE), podkreśla, że powołaniem izby są zainteresowani przedsiębiorcy z obu krajów.
— Są to dobrze prosperujące firmy. Chcemy, by to była silna organizacja, która rzeczywiście będzie pomocnaprzedsiębiorcom — mówi Robert Żyliński.
W Suwałkach w 1992 r. powstała Polsko-Litewska Izba Gospodarcza Rynków Wschodnich (PLIG RW), której celem była międzynarodowa wymiana gospodarcza polskich i litewskich firm. Organizowała targi, promowała polsko-litewski biznes i pozyskiwała fundusze przedakcesyjne UE. Po ponad 20 latach działalności, w 2009 r., ogłosiła upadłość. Zdaniem prezesa suwalskiej SSE obecnie trwa reaktywacja PLIG RW, bo wiele firm i instytucji, które wchodziły w jej skład, chce także uczestniczyć w tworzeniu obecnej izby.