Polskie owoce królują w Europie

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2024-09-12 20:00

Nasz kraj jest jednym z największych eksporterów owoców na świecie. Nie będzie łatwo tę pozycję utrzymać.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jakie polskie owoce cieszą się największym zainteresowaniem za granicą?
  • Gdzie polskie firmy eksportują najwięcej owoców?
  • Dlaczego trudno będzie Polsce utrzymać pozycję lidera w eksporcie owoców?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rośnie popularność polskich owoców za granicą. W minionym roku byliśmy ich siódmym największym dostawcą w Europie – wynika z danych International Trade Center. Najbardziej smakują Europejczykom polskie jabłka, porzeczki, agrest, maliny i jeżyny.

Chętnych za granicą nie brakuje szczególnie na jabłka, które stanowią aż 25 proc. całego eksportu owoców z Polski. W Europie nasz kraj zajmuje drugie miejsce, jeśli chodzi o ich eksport, a na świecie siódme. W 2023 r. wartość eksportu jabłek sięgnęła 398,8 mln EUR, o 32 proc. więcej niż rok wcześniej. Główne rynki zbytu to Rumunia, Egipt, Niemcy, Kazachstan i Hiszpania.

Z kolei eksport porzeczek i agrestu w minionym roku wyniósł 5 mln EUR. Jesteśmy ich trzecim największym eksporterem na świecie. Głównym odbiorcą są Niemcy.

W przypadku malin i jeżyn zajmujemy piąte miejsce w Europie i ósme na świecie. Wartość ich sprzedaży za granicę wyniosła 41,3 mln EUR. Te owoce kupują przeważnie Niemcy, Holendrzy i Czesi. Popularne są także w Szwecji i we Włoszech.

Za granicę nasze firmy sprzedają też sporo gruszek (51,7 mln EUR), śliwek (7,4 mln EUR) oraz truskawek (29,1 mln EUR).

Radosław Jarema, dyrektor polskiego oddziału instytucji płatniczej Akcenta, komentuje, że Polska od kilku lat utrzymuje silną pozycję wśród największych eksporterów owoców na świecie, a w Europie regularnie plasuje się w pierwszej dziesiątce. Utrzymanie tej pozycji w przyszłości może jednak być trudne.

– Mogą na to wpłynąć zmiany klimatyczne powodujące susze i gradobicia, które niszczą uprawy, a także kwestie polityczne, w tym embarga ograniczające dostęp do niektórych rynków zbytu – mówi Radosław Jarema.

Wyzwaniem jest także rosnące znaczenie ekologii i zrównoważonego rolnictwa. To trend, który polscy producenci muszą wziąć pod uwagę, żeby zachować konkurencyjność.

– Unia Europejska wprowadza coraz bardziej rygorystyczne wymagania dotyczące produkcji rolnej, kładąc nacisk na ograniczenie chemikaliów i bardziej przyjazne środowisku metody uprawy. Przejście na ekologiczne rozwiązania umożliwi polskim producentom nie tylko sprostanie unijnym regulacjom, ale także zwiększenie atrakcyjności ich produktów – przekonuje Radosław Jarema