Polskie regiony będą bliżej UE
Polskie regiony powinny otwierać w Brukseli swoje przedstawicielstwa. Ich zadaniem będzie zdobywanie wiedzy na temat możliwości uzyskiwania funduszy, promocji eksportu czy inwestorów — sugerowali uczestniczący we wczorajszej konferencji „Promocja polskich regionów w UE” unijni i polscy parlamentarzyści, przedstawiciele Komisji Europejskiej oraz działacze regionalni. Na razie mamy tylko dwie takie placówki.
Zdaniem obecnych podczas spotkania KE, Polska musi nauczyć się korzystać z unijnych środków, tymczasem na razie jest na etapie przedszkola w zarządzaniu tymi funduszami. Słowa krytyki padły także pod adresem polskich urzędników, którzy przy wybieraniu projektów często kierują się względami politycznymi.
— Wiele zależy od władz publicznych, gdyż to one ostatecznie kwalifikują lub odrzucają projekty. Konieczne jest przygotowanie zasad, zgodnie z którymi wybierane będą wnioski — podkreśla John O’ Rourke z Ambasady Komisji Europejskiej w Warszawie.
Jego zdaniem, należałoby oczekiwać większego zaangażowania środków krajowych w realizację poszczególnych projektów, gdyż pozwoli to uniknąć niewłaściwego wykorzystania eurofunduszy. MIR