Fon działa jako fundusz private equity i w portfelu ma m.in. udziały w spółce AF Estry (znanej z tego, że kilka miesięcy temu udzieliła pożyczki spółce Aleksandra Gudzowatego) oraz w giełdowych Stark Development i Investment Friends Capital.
W czerwcu na walnym akcjonariusze (największym jest DAMF Invest, spółka Damiana Patrowicza) upoważnili zarząd do podwyższenia kapitału zakładowego w ramach kapitału docelowego poprzez emisję do 252 mln akcji. Skorzystano z tego wkrótce potem, a trzy podmioty w subskrypcji prywatnej kupiły 1,75 mln walorów. Do obrotu na GPW prawda do akcji (PDA) wprowadzono je na początku września.
I się zaczęło: na każdej kolejnej sesji od premiery notowania rosły przynajmniej w dwucyfrowym tempie. Czasem wystarczyło do tego mniej niż 1 tys. akcji, dopiero po „zaproszeniu” do gry szerszej grupy inwestorów z rąk do rąk zaczęło przechodzić po kilkadziesiąt tysięcy akcji. Wczoraj kurs pokonał barierę 1 zł.
Notowania „starych” akcji długo tkwiły na poziomie 0,11- -0,12 zł, ale w końcu i one zdrożały, tyle że do 0,16-0,17 zł. Po asymilacji nowych papierów, do której powinno dojść najpóźniej za kilka tygodni, na tych, którzy dziś kupują po takich cenach PDA i akcje, czekać będzie pewnie zimny prysznic.