Ponad 36 mln zł za Reportera

KSA
opublikowano: 2010-04-23 00:00

Syndyk wystawił upadłą spółkę na sprzedaż. Nowy akcjonariusz wątpi, by znalazł się chętny.

Syndyk wystawił upadłą spółkę na sprzedaż. Nowy akcjonariusz wątpi, by znalazł się chętny.

Skyline Investment (SI) za symboliczną kwotę kupił niedawno prawie 90 proc. akcji odzieżowej spółki Reporter. Chce ją uratować od upadłości. Tymczasem do poniedziałku sąd czeka na oferty podmiotów zainteresowanych nabyciem tego przedsiębiorstwa. Cena to 36,3 mln zł.

— Przy transakcji nabycia akcji Reportera braliśmy pod uwagę pewne ryzyko, że może dojść do sprzedaży przedsiębiorstwa, ale oceniamy je jako minimalne — mówi Paweł Maj, członek zarządu i dyrektor inwestycyjny w SI.

Powód? Jego zdaniem, to zbyt wygórowana cena. Szczególnie że po trudnym 2009 r. spółki z branży nie są skore do przejmowania rywali.

— Trudno mi się wypowiadać na temat atrakcyjności oferty syndyka Reportera, bo nie analizowaliśmy jej. Nie interesujemy się przejęciami —przyznaje Dariusz Pachla, wiceprezes LPP.

— Na własne potrzeby oszacowaliśmy majątek spółki i ta wycena dała nam wynik znacznie niższy niż wycena biegłego, którą zleciła pani syndyk — informuje Paweł Maj.

Nie ujawnia jednak, jak duża jest ta różnica.

W skład majątku Reportera, który wystawiono na sprzedaż, wchodzą m.in. trzy nieruchomości w Chorzowie. Dwie z nich, przy ul. Krakowskiej (m.in. siedziba spółki), to tereny o charakterze przemysłowym, oddzielone linią kolejową od terenów Konstalu i kopalni Polska. Trzecia, przy ul. Kadeckiej, położona jest w pobliżu Górnośląskiego Parku Etnograficznego. Przetargiem objęte są też m.in. zapasy spółki, prawa wynikające z umów najmu placówek sklepowych oraz znaki towarowe.

Jak informuje katowicki sąd, w przetargu na Reportera nie wpłynęła żadna oferta ani nie wpłacono wadium.

— Jeśli doszłoby do sprzedaży, zostanie spółka-wydmuszka w upadłości, nieprowadząca działalności podstawowej. W takiej sytuacji syndykowi nie pozostanie nic innego jak ją zamknąć w ramach upadłości likwidacyjnej, bo przypominam, że suma wierzytelności to obecnie około 90 mln zł — mówi Paweł Maj.