Nerwowo zrobiło się na rynku metali. W czwartek ceny miedzi spadły poniżej 1600 dolarów za tonę. Niekorzystnie na notowania tego surowca zaczyna wpływać szalejący w Azji wirus SARS. Nie można wykluczyć dalszego spadku cen, gdyż analitycy obawiają się spadku popytu na miedź ze strony Chin, dotkniętych epidemią azjatyckiego wirusa.
Zaskakujące informacje docierały wczoraj z Wiednia, gdzie odbywa się spotkanie przedstawicieli organizacji państw-eksporterów ropy naftowej (OPEC). Po wcześniejszych zapowiedziach obniżenia wydobycia ropy, w czwartek rynek obiegła informacja, że kartel nie ma planów obniżenia obowiązujących kwot wydobywczych.
W ocenie niektórych przedstawicieli OPEC kluczowe znaczenie będzie mieć przywrócenie dyscypliny wśród producentów z kartelu. Oficjalnie ustalony przez kartel limit dostaw ropy to 24,5 mln baryłek dziennie. Szacuje się, że obecnie producenci z OPEC dostarczają dziennie ponad 26 mln baryłek. Największym eksporterom zależy również, by utrzymać ceny ropy na poziomie 25 dolarów za baryłkę.