Rosnące przeładunki zachęcają Zarząd Morskiego Portu Gdańsk (ZMPG) do inwestycji. — Do 2020 r. planujemy zainwestować około 700 mln zł — deklaruje Łukasz Greinke, prezes ZMPG.

Wśród inwestycji wylicza m.in. pogłębienie toru wodnego od tzw. główek wejściowych do portu w kierunku wyspy Ostrów. Jego głębokość na tym odcinku wyniesie 12 m, a szerokość 90 m. Tor wodny w Kanale Kaszubskim docelowo osiągnie 10,8 m głębokości i 75 m szerokości. Będą też prowadzone prace na odcinku 5 km nabrzeża. Dzięki tym inwestycjom Port Gdańsk będzie mógł obsługiwać jeszcze większe jednostki. Zmodernizowane zostaną również kolejowe tory bocznicowe prowadzące od stacji Port Północny m.in. do terminala DCT, PERN-u i Gaspolu, a także tory odstawcze przy spółce Port Północny. Powstaną też dwupasmowe drogi, które ułatwią komunikację w porcie.
Sznur samochodów
Inwestycji będzie więcej. — W następnym etapie planujemy także budowę terminala ro-ro na nowo projektowanym Nabrzeżu Północnym w sąsiedztwie Naftoportu oraz przeznaczenie części nowego nabrzeża dla spółek z segmentu oil and gas — informuje Łukasz Greinke.
Do inwestycji w terminal ro-ro zachęca wzrost przeładunku samochodów osobowych produkowanych za naszą południową granicą. Prezes portu podaje, że w 2016 r. przeładowano 14 tys. pojazdów — W 2017 r. liczymy na 80 tys. samochodów, a rok później chcemy osiągnąć poziom nawet 200 tys. Potrzeba nam jednak nowej infrastruktury, a to oznacza kolejne inwestycje — podkreśla Łukasz Greinke. ZMPG szuka także partnerów do budowy portu centralnego, w którym powstaną nabrzeża uniwersalne — dla podmiotów z różnych branż.
Zator za bramą
Dzięki inwestycjom Port Gdańsk może trzykrotnie powiększyć zdolności przeładunkowe. Problem w tym, że infrastruktura na lądzie nie nadąża za rozwojem portów i utrudnia europejską ekspansję, choć warto podkreślić, że PKP Polskie Linie Kolejowe modernizują sieć dostępową oraz przymierzają się do przebudowy głównych odcinków magistrali węglowej.
— Odczuwamy skutki braku kompleksowego programu inwestycji infrastrukturalnych. Jesteśmy przygotowani do obsługi pociągów o długości 750 m, ale nie można ich przeprawić przez granicę czeską i słowacką. Liczymy także na szybkie dokończenie autostrady A1, która ominie Częstochowę — tłumaczy Łukasz Greinke. ZMPG opracowuje też studium wykonalności dotyczące udrożnienia Wisły. W przyszłości może być kanałem dostępowym, umożliwiającym zacieśnienie współpracy handlowej z Białorusią i Ukrainą.