Norweska spółka poinformowała, że atak zaszkodził jej systemowi IT w większości obszarów prowadzonego biznesu. Dlatego zdecydowała o przejściu na „sterowanie ręczne” tam, gdzie to jest możliwe.

- Hydro pracuje nad powstrzymaniem i neutralizacją ataku, ale wciąż nie ma pełnego obrazu sytuacji – głosi komunikat.
Doniesienia spółki spowodowały wyraźny spadek kursu jej akcji.
Norweskie służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo poinformowały, że atak zaczął się w poniedziałek wieczorem, a przez noc jego skala znacznie wzrosła.
- Pomagamy Norsk Hydro w opanowaniu sytuacji i dzielimy się informacjami z innymi branżami w Norwegii, a także partnerami zagranicznymi - powiedziała rzeczniczka Norweskiego Urzędu Bezpieczeństwa Narodowego.
We wtorek po południu instytucja poinformowała, że do ataku użyto ransomware'u, czyli wirusa blokującego komputer lub system komputerowy, o nazwie LockerGoga.