Potrzeby decydują

Wojciech Chmielarz
opublikowano: 2006-06-21 00:00

Firma, która wdraża BI, powinna kierować się potrzebami, a niekoniecznie inwestować w najnowsze technologie.

Łukasz Wróbel, starszy konsultant w dziale business intelligence (BI) krakowskiego Comarchu, twierdzi, że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się jakiegoś radykalnego skoku technologicznego w systemach analitycznych.

— Nie powinniśmy obawiać się o to, że nasz system BI się zdezaktualizuje. Poziom rozwoju tego rodzaju aplikacji jest już na tyle wysoki, że jeśli dziś wybierzemy rozwiązanie spełniające nasze potrzeby, to raczej mało prawdopodobne, że za rok ktoś nagle wpadnie na zupełnie nowy pomysł — mówi Łukasz Wróbel.

Dlatego wybierając system analityczny klasy business intelligence, każdy przedsiębiorca jest zmuszony zwracać uwagę głównie na jedno, najważniejsze kryterium wyboru — zgodność danego systemu z potrzebami przedsiębiorstwa.

— Wybór wymaga uwzględnienia bardzo wielu czynników. Nie ma tu mowy o kryteriach stricte obiektywnych. To, co dla jednych jest kluczową zaletą, dla innych będzie czynnikiem mało istotnym. Wszystko opiera się na gruntownej analizie potrzeb przyszłych użytkowników i audycie „dojrzałości informacyjnej” przedsiębiorstwa — mówi Piotr Nowak z firmy Spin.

W przeprowadzeniu takiej analizy przedsiębiorcy powinni pomóc dostawcy

— To trochę tak jak w medycynie — gdy boli nas kolano, możemy oczywiście pójść do internisty, ale większość z nas wybiera w takiej sytuacji ortopedę. Bo współpraca ze specjalistą to mniejsze ryzyko i większe prawdopodobieństwo sukcesu. Klasę specjalistów zaś najlepiej jest zweryfikować, sprawdzając ich listę referencyjną — pytając o zrealizowane już wdrożenia w firmach o podobnym profilu działalności jak nasza — radzi Witold Kilijański, prezes Controlling Systems.