Powiało optymizmem
W ubiegłym tygodniu złoty spadł do najniższego od 15 miesięcy poziomu przebijając centralny parytet i osiągając poziom 1,4 proc. odchylenia od niego.
Takiego spadku nie zapowiadał początek tygodnia. Na konferencji prasowej Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezes banku centralnego, zdementowała pogłoski o dewaluacji złotego, roztoczyła optymistyczne prognozy wzrostu gospodarczego. Prezes banku centralnego stwierdziła również, że deficyt obrotów bieżących zostanie zrównoważony przez inwestycje bezpośrednie spływające do Polski. Dodała, że osłabienie złotego spowodowane było przez spowolnienie procesów prywatyzacyjnych. Zaraz potem na rynku powiało optymizmem i złoty wybił się do 0,14/0,10 proc. powyżej parytetu.
Wypowiedź prezes NBP powstrzymała spadki złotego tylko na czas jednej sesji. Polskie banki już następnego dnia zaczęły zwiększać swe rezerwy walutowe, osłabiając polską walutę. Na rynku papierów wartościowych inwestorzy pozbywali się obligacji, co przyczyniło się do przebicia psychologicznej granicy parytetu. Złoty osiągnął najniższy od 6 miesięcy poziom.
APOGEUM spadków nastąpiło w środę. Do spadku wartości złotego przyczynił się ponownie narastający kryzys w Brazylii. Spowolnienie wzrostu gospodarczego w krajach Europy Środkowej również nie zachęcało Zachodu do inwestowania w naszym kraju. Złoty otworzył się nisko, lecz w czasie porannej sesji cena dolara przekroczyła psychologiczną granicę 4,0 zł. Złotego osłabiały głównie polskie banki powiększając swe rezerwy walutowe. Wywołało to również panikę wśród importerów, którzy zaciągnęli kredyty dewizowe. Zaczęli kupować dewizy, aby zlikwidować coraz droższe kredyty walutowe, co też mocno przyczyniało się do spadku złotego. Gwałtowny spadek zahamowały pogłoski o możliwości interwencji banku centralnego. Również niewielkie zakupy polskiej waluty przez zachodnich inwestorów spowodowały nieznaczne odbicie złotego.
Mimo późniejszych wypowiedzi przedstawiciela NBP, że bank centralny nie zamierza ingerować w rynek walutowy, gwałtowny spadek złotego został powstrzymany. Nasza waluta zamknęła się jednak na najniższym od 16 miesięcy poziomie 0,80/0,88 proc. poniżej parytetu.
Stanisław Gomułka, członek Rady Polityki Pieniężnej, stwierdził, że niski poziom złotego nie stwarza zagrożeń inflacyjnych.
POLSKIE aktywa zagraniczne netto w okresie od 1 do 20 lutego spadły o 163 mln dolarów. Wybitnie świadczy to o ucieczce części inwestorów zagranicznych z naszego rynku. Alicja Kornasiewicz, wiceminister skarbu, jest optymistką, twierdząc, że osiągniemy w tym roku cele prywatyzacyjne i do Polski napłynie 15 mld dolarów w związku z planowanymi prywatyzacjami.
Pod koniec tygodnia powiało optymizmem. Złoty wybił się powyżej parytetu, co było spowodowane przewidywaną niską inflacją w lutym i lepszymi nastrojami na światowych rynkach. W piątek złoty zamknął się na poziomie 0,84/0,71 proc. powyżej parytetu.
Według przewidywań ekspertów, w najbliższym czasie złoty będzie lekko się wzmacniał ze względu na zmniejszenie się deficytu obrotów bieżących. Wzrosty jednak będą limitowane 2 proc. odchylenia od parytetu.
Piotr Burza