W poniedziałek przed 18 czasu polskiego za uncję kruszcu w dostawach 3 – miesięcznych płacono na giełdzie COMEX 1181,50 USD, o 10 USD mniej niż na piątkowym zamknięciu. Ceny kruszcu są najniższe od blisko dwóch miesięcy i znajdują się obecnie już prawie 7 proc. poniżej czerwcowego szczytu.
Na rynek wpływ mógł mieć czwartkowy odczyt inflacji producentów, który wypadł poniżej prognoz. Choć inflacja konsumentów, opublikowana w piątek, była zbieżna z prognozami, to jednak oba wskaźniki były ujemne w skali miesiąca. Złoto jest natomiast tradycyjnym zabezpieczeniem przed utratą wartości pieniądza.
Gorsze nastroje inwestorów odzwierciedla fakt, że w tygodniu zakończonym 13 lipca fundusze hedgingowe i duzi spekulanci zmniejszyli długie pozycje netto zajmowane w kontraktach notowanych na giełdzie COMEX o 2 proc. To poziom najniższy od 6 kwietnia.
„Nie ma fundamentalnych przesłanek dla wzrostów na rynku złota” – powątpiewał w mocne podstawy złotej hossy Leonard Kaplan, prezydent Prospector Asset Management. Jego zdaniem jeśli inwestorzy zaczną sprzedawać kruszec, może zabraknąć chętnych do kupna.
„Rynek wyglądał na wykupiony, a wszyscy inwestorzy zajmowali długie pozycje” – komentował Robin Bhar, analityk rynków metali w Credit Agricole. Kierunek zmian cen na najbliższy tydzień jest zniżkowy, a złoto może więcej czasu spędzić w okolicach poziomów 1180 – 1190 USD – prognozował Bhar.