Pragnienie niezależności

MK
opublikowano: 2013-12-04 00:00

ALDONA KUBICKA: NATURALLIA

KATEGORIA: FIRMY Z PRZYCHODEM ZE SPRZEDAŻY DO 50 MLN ZŁ

6 Wcześniej pracowałam na etacie w przedsiębiorstwie z tej samej branży. Do czasu, gdy gruchnęła wieść, że firmę połknie korporacja. Wtedy postanowiłam pójść na swoje. Duże struktury to nie mój klimat. Od zawsze pociągała mnie samodzielność. Własny biznes prowadzę od 2006 r. Działamy tylko na polskim rynku. Zajmujemy się sprzedażą surowców do produkcji kosmetyków i gotowych produktów kosmetycznych pod marką klienta (privat label). Niektóre kobiety miały poczucie, że uderzyły w szklany sufit. W rezultacie podjęły decyzję o wzięciu spraw w swoje ręce. Frustracja, która mogłaby je zniszczyć, okazała się potężną siłą twórczą. Z niezadowolenia zrodził się nowy pomysł na siebie.

Podziwiam te osoby. Ze mną jednak było inaczej. Moja podstawowa motywacja to pragnienie niezależności. Nigdy nie odczuwam zresztą potrzeby wspinania się po szczeblach kariery. Nazwa stanowiska nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Za najważniejsze uznaję zdobywanie nowych doświadczeń i pokonywanie przeszkód. Mój styl zarządzania? Partnerstwo. Lubię pracować z ludźmi, którzy nie boją się podejmować decyzji. Jeśli komuś zaufam, daję mu całkowitą wolność w zakresie jego obowiązków i kompetencji. Co to oznacza w praktyce? Choćby to, że nie sprawdzam czyjejś pracy, nie narzucam planu dnia czy sposobu działania.

Niektórzy twierdzą, że wraz z autonomią rośnie prawdopodobieństwo, że sprawy pójdą w złą stronę. Odpowiadam, że każdy uczy się na własnych błędach. Bez eksperymentów i ryzyka nie ma rozwoju, postępu, innowacji. Nie wiem, co ułatwiłoby działalność przedsiębiorcom w Polsce. Nie walczę z wiatrakami, czyli np. z biurokracją, nieżyciowym prawem.

Najlepiej być jak woda — gdy ją przelejemy do dowolnego naczynia, przyjmie jego formę, a jednak nie straci swoich właściwości. Innymi słowy, elastycznością osiągamy więcej niż wówczas, gdy kurczowo trzymamy się stosowanych od lat strategii. Zwłaszcza, że metody, które wczoraj zapewniały powodzenie, dziś mogą się okazać nieskuteczne. Jako firma dostosowujemy się do warunków. Jesteśmy otwarci na zmiany. To chyba najlepsza recepta na skuteczne działanie. Zwłaszcza teraz, w czasach spowolnienia gospodarczego. Nie odczuliśmy jednak wielkiego kryzysu, nie licząc momentów wysokiego kursu euro. Największy sukces? Praca zgodna z własnym sumieniem i wartościami. Radość i pasja w działaniu. Zaufanie klientów i dostawców. Ciągłe zmiany, wyzwania, kontakty z ludźmi — to mnie napędza.

Naturallia

Firma z Warszawy sprzedaje surowce do produkcji kosmetyków i gotowe produkty kosmetyczny pod marką klienta (privat label).