Prawie 5 mln zł na 216 wniosków

Ula Zalewska
opublikowano: 2005-03-14 00:00

W I rundzie aplikacyjnej działania 2.1. Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw poprzez doradztwo, przez sito selekcji przeszło 30 proc. wniosków.

Obecny nabór zakończy się 30 marca. Kolejne w czerwcu, wrześniu i grudniu. Warto zatem przyjrzeć się zastrzeżeniom instytucji dokonujących selekcji, aby uniknąć dotychczasowych błędów popełnionych przez poprzedników.

Najpierw potrzeba

W staraniach o dofinansowanie, niezwykle istotna jest analiza potrzeb oraz barier uniemożliwiających rozwój przedsiębiorstwa. Powinna się ona znaleźć we wniosku wraz z wyjaśnieniem, w jaki sposób realizacja projektu pomoże w pokonaniu zidentyfikowanych problemów. Szablonowe i ogólnikowe uzasadnienia nie przekonają oceniających, że warto wydać pieniądze na projekt. Pamiętać należy także o przedstawieniu spodziewanych efektów przedsięwzięcia.

Załączniki i instrukcje

Z podsumowania Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) wynika, że prawie połowa wnioskodawców odpadła już w przedbiegach, ponieważ ich aplikacje nie spełniły wymogów formalnych.

— Najczęstszą przyczyną dyskwalifikacji jest niekompletność wniosku — brakuje po prostu wymaganych dokumentów: zaświadczeń z ZUS i urzędów skarbowych, kopii dokumentów finansowych — mówi Monika Karwat-Bury z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Z raportu wynika też, że wnioskujący nie czytają instrukcji do wniosków i pozostawiają puste te pola, których wypełnienie jest obowiązkowe.

Błędna kwalifikacja

Niestety, w znacznej części projekty nie są zgodne z merytorycznym zakresem działania, które ma na celu ułatwienie przedsiębiorstwom dostępu do specjalistycznej pomocy doradczej. I tylko takie usługi, które bez wątpienia są doradztwem, mogą być dofinansowane. Na wszelkie inne czynności, nawet niezbędne do realizacji projektu, pieniądze nie będą przyznawane.

— Żadne prace wdrożeniowe, takie jak instalacja czy konfiguracja oprogramowania lub zakup sprzętu, nie mogą być ujmowane w kosztach kwalifikowanych, które podlegają refundacji — podkreśla Monika Karwat-Bury.

A często firmy chcące wdrożyć nowy system, podciągają koszty z tym związane pod koszty doradztwa.

Innym błędem jest zbyt ogólne przedstawienie założeń projektu. Hasło „Wdrożenie systemu informatycznego” wymaga doprecyzowania i szczegółowego opisu działań i etapów realizacyjnych.

Zastrzeżenia budzi też sposób budżetowania projektów. W wielu wnioskach brakowało uzasadnienia konkretnych pozycji, albo szacowane wydatki znacznie przekraczały średnie ceny rynkowe. W poprawnie wypełnionym wniosku powinna się zatem znaleźć nie tylko sama lista poniesionych kosztów, ale także opis metody ich oszacowania. Jeśli z jakiegoś powodu przyjęte stawki są wyjątkowo wysokie, we wniosku musi znaleźć się precyzyjne uzasadnienie.

Własne pięć groszy

Wnioskodawcy powinni pamiętać, że unijne pieniądze to sposób na dofinansowanie, a nie sfinansowanie projektów. Dlatego ich obowiązkiem jest potwierdzenie wystarczająco dobrej kondycji finansowej firmy, która zapewni płynną i terminową realizację pomysłu.

— Wydatki związane z projektem nie mogą zaburzyć gospodarki finansowej firmy w dłuższym okresie — wyjaśnia Monika Karwat-Bury.

Jedna trzecia wniosków została odrzucona właśnie m.in. z powodu wątpliwości, czy projektodawca zdolny jest ponieść przypadającą na niego część kosztów.