Premier Marek Belka przyleciał w środę przed południem do Oslo rozpoczynając jednodniową roboczą wizytę w Norwegii. Głównym jej tematem ma być polsko-norweska współpraca gospodarcza, przede wszystkim w zakresie przemysłu stoczniowego i energetyki.
Premier spotka się z norweskim szefem rządu Kjellem Magne Bondevikiem i przewodniczącym Stortingu (parlamentu) Jorgenem Kosmo.
Belkę przyjmie także następca tronu Norwegii książę Haakon, który obecnie - w okresie rekonwalescencji króla Haralda V po przejściu operacji serca - pełni obowiązki głowy państwa.
Premierowi towarzyszą m.in. minister gospodarki i pracy Jacek Piechota oraz grupa przedsiębiorców reprezentujących przede wszystkim polskie stocznie oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Polscy i norwescy przedsiębiorcy spotkają się w Oslo przy "okrągłym stole", poświęconym współpracy gospodarczej ich krajów, głównie w zakresie przemysłu stoczniowego i energetyki.
Praktycznie cały polski przemysł stoczniowy współpracuje z armatorami norweskimi. Przykładami są m.in. szczecińskie stocznie: Nowa, która ma kontrakty na budowę 8 chemikaliowców dla armatora norweskiego o wartości prawie 460 mln dolarów i Gryfia, która niedawno wygrała przetarg na budowę pięciu fregat dla norweskiej straży przybrzeżnej.
Drugim tematem rozmowy przedsiębiorców ma być współpraca w sektorze energetycznym. Norwegia jest jednym z najpoważniejszych dostawców gazu w Europie. Polityka energetyczna przewiduje dalszy wzrost zapotrzebowania w Polsce na gaz ziemny.
We wrześniu 2006 r. kończy się umowa zawarta w 1999 r. przez PGNiG i norweski koncern Statoil na dostawy do Polski 0,5 mld metrów sześciennych norweskiego gazu rocznie. Obie firmy prowadzą rozmowy o ewentualnym przedłużeniu kontraktu.
Istotnym elementem rozmów z norweskimi przedsiębiorcami ma być też kwestia nowych technologii dostaw gazu - w postaci ciekłej lub sprężonej.
W czasie wizyty w Oslo, oprócz rozmów dotyczących spraw gospodarczych, premier Belka wystąpi także w Instytucie Nobla z wykładem "Integracja europejska - polski punkt widzenia".
Norwegia nie jest członkiem Unii Europejskiej. Norwegowie dwukrotnie wypowiedzieli się przeciwko wejściu ich kraju do UE - w referendach w 1972 i 1994 roku. W drugim referendum 52,2 procent Norwegów nie chciało wstąpienia do Unii.